"Ból głowy i całego ciała, jakiego nie znałam". Maja Ostaszewska o swojej walce z COVID-19

Lekarz rodzinny a nie sanepid decyduje o wysłaniu chorego na test
Źródło: TVN24

Aktorka Maja Ostaszewska poinformowała, że przebywa w izolacji w związku z zakażeniem koronawirusem. "Ból głowy i całego ciała, jakiego nie znałam, jaki nie pozwala spać. Gorączka i dreszcze, brak węchu i smaku, potworna słabość, zawroty głowy" - tak opisała objawy COVID-19. "Noście maseczki, myjcie i dezynfekujcie dłonie, stosujecie się do zaleceń lekarzy" - zaapelowała.

Maja Ostaszewska poinformowała w mediach społecznościowych, że wraz ze swoimi domownikami zachorowała na COVID-19. "COVID rozpanoszył się w naszym domu" - napisała.

Tak opisała symptomy choroby: "Ból głowy i całego ciała, jakiego nie znałam, jaki nie pozwala spać. Gorączka i dreszcze, brak węchu i smaku, potworna słabość, zawroty głowy. Podróż do kuchni czy łazienki była wyzwaniem".

Przekazała jednak, że wtorek to już czwarty dzień z rzędu, kiedy nie ma objawów. "Jeszcze kilka dni koniecznej izolacji i wracamy do życia" - dodała.

Ostaszewska podkreśliła też rolę bliskich i przyjaciół, którzy wspierali ją w czasie choroby. Jednocześnie napisała, że była "zostawiona sama sobie przez system", a z sanepidem rozmawiała dopiero dziewiątego dnia choroby, gdy "poświęciła godzinę, by się dodzwonić".

"Nie opuszcza mnie myśl o tych wszystkich osobach, które przechodzą przez to samotnie"

"Nie opuszcza mnie myśl o tych wszystkich osobach, które przechodzą przez to samotnie. Nie mają do kogo zadzwonić po pomoc, radę, nie wychodzą z tego szczęśliwie, jak my. Proszę was, jeśli sami nie obawiacie się COVID-19, pomyślcie o nich. Pomyślcie o innych. O tym, że dla nich może to być śmiertelne zagrożenie" - napisała.

Zaapelowała też, by "pomyśleć o personelu medycznym, który narażając własne zdrowie walczy dzień i noc o życie pacjentów".

"Proszę noście maseczki, myjcie i dezynfekujcie dłonie, stosujecie się do zaleceń. I przede wszystkim w sprawach pandemii słuchajcie lekarzy, epidemiologów. Dziś to nie jest kwestia tego, w co wierzymy, dziś to kwestia empatii" - podkreśliła Ostaszewska.

Czytaj także: