Zupełna bzdura będąca efektem braku kompetencji dziennikarzy - tak szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego określa doniesienia "Newsweeka". Tygodnik podał, że Antoni Macierewicz nie przekazał nowemu wywiadowi wojskowemu części archiwów zlikwidowanej WSI.
"Newsweek" twierdzi, że Macierewicz, który był likwidatorem WSI, nie przekazał Służbie Wywiadu Wojskowego archiwów, dotyczących tajnych operacji WSI m.in. w Afganistanie i Iraku. - To jakaś zupełna bzdura, absurd. Służba Wywiadu Wojskowego, która kontynuuje z tego punktu widzenia pracę Zarządu II WSI, posiada i zawsze posiadała własne archiwa – powiedział w wywiadzie dla Programu Pierwszego Polskiego Radia Macierewicz. Dodał, że SWW ma dostęp do zapisów operacji zarówno z czasów PRL, jak i operacji WSI po 1989 roku.
Według Macierewicza, publikacja "Newsweeka” to pomieszanie z poplątaniem, które jest efektem braku kompetencji dziennikarzy i niechęci tygodnika do jego osoby.
Szef wojskowego kontrwywiadu - odnosząc się do ostatnich wydarzeń w Wielkiej Brytanii - zapewnił, że środowiska, które mogą mieć powiązania z Al Kaidą, są w Polsce monitorowane i na razie nie ma powodów do niepokoju. "Nie zanotowaliśmy przypadku planowania jakiegoś uderzenia w Polsce" – podkreślił Macierewicz.
Zaprzeczył jednocześnie informacji "Dziennika", jakoby w MSWiA zlikwidowano komórkę odpowiadającą za zwalczanie teroryzmu.
Źródło: Polskie Radio