Były już wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości Łukasz Piebiak zrezygnował ze stanowiska po ujawnieniu koordynowanej akcji dyskredytowania sędziów nieprzychylnych zmianom w sądownictwie. Rzecznik resortu Jan Kanthak zapewnia, że jednocześnie z dymisją została też cofnięta delegacja Piebiaka do ministerstwa. Pismo w tej sprawie nie wpłynęło jednak jeszcze do sądu, do którego Piebiak ma wrócić z delegacji.
Onet ustalił, że pracownicy Ministerstwa Sprawiedliwości, w tym były już wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, mieli stać za zorganizowanym hejtem wobec sędziów krytykujących zmiany w wymiarze sprawiedliwości wprowadzane przez Zjednoczoną Prawicę.
Po tych doniesieniach we wtorek Łukasz Piebiak poinformował w oświadczeniu, że podaje się do dymisji. Premier Mateusz Morawiecki przyjął tę dymisję.
Rzecznik ministerstwa: delegacja Piebiaka została cofnięta. Sąd: pismo nie wpłynęło
Rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości Jan Kanthak w odpowiedzi na pytania reporterki TVN24 o oddelegowanie z resortu przekazał w czwartek, że "minister Piebiak nie jest wiceministrem już od 20 sierpnia" i "w momencie odwołania ministra Piebiaka jednocześnie została cofnięta delegacja z MS".
Zgodnie z procedurą sędzia, któremu cofnięto delegację w ministerstwie, wraca do orzekania w sądzie, z którego był delegowany.
W przypadku Piebiaka jest to Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy. TVN24 wysłała pytania do jednostki nadrzędnej - Sądu Okręgowego w Warszawie.
"Na chwilę obecną do Sądu Okręgowego w Warszawie nie wpłynęło oficjalne pismo z decyzją Ministra Sprawiedliwości o odwołaniu z delegacji do MS Pana SSR Łukasza Piebiaka" - czytamy w odpowiedzi sekcji prasowej sądu, przesłanej po godzinie 11. w czwartek.
Autor: ads/adso / Źródło: tvn24.pl , "Gazeta Wyborcza"