Sąd Apelacyjny w Łodzi w czwartek utrzymał w mocy karę 10 lat pozbawienia wolności w systemie terapeutycznym dla prokuratora Andrzeja W., oskarżonego o przestępstwa seksualne wobec dwojga dzieci. Ponadto mężczyzna musi zapłacić pokrzywdzonym 110 tysięcy złotych. Wyrok w tej sprawie jest prawomocny.
Z uwagi między innymi na dobro pokrzywdzonych sąd wyłączył jawność uzasadnienia wyroku.
Miał immunitet prokuratorski, był oskarżony o pięć przestępstw seksualnych
Śledztwo w sprawie Andrzeja W. prowadziła krakowska prokuratura. Śledczy oskarżyli mężczyznę o pięć brutalnych przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, które miał popełnić między grudniem 2008 roku a grudniem 2011 roku wobec dwojga dzieci na terenie woj. świętokrzyskiego. Poszkodowani to dzisiaj dorośli - mężczyzna i kobieta. W chwili czynu były to jednak dzieci, osoby poniżej lat 15.
Oskarżony miał immunitet prokuratorski. Pod koniec 2015 roku został złożony wniosek o jego uchylenie, który był rozpatrywany do kwietnia 2017 roku. Wtedy też Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało mężczyznę. Został on aresztowany.
Proces w pierwszej instancji
We wrześniu 2017 roku akt oskarżenia przeciwko świętokrzyskiemu prokuratorowi wpłynął do Sądu Okręgowego w Kielcach, który - z uwagi na konieczność zachowania bezstronności - wystąpił do Sądu Najwyższego o przekazanie rozpoznawania tej sprawy poza okręg kielecki.
Proces w pierwszej instancji toczył się przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim. Był prowadzony z wyłączeniem jawności ze względu na charakter zarzucanych oskarżonemu przestępstw i dobro poszkodowanych, którymi były osoby małoletnie. W kwietniu tego roku zapadł wyrok w tej sprawie.
Sąd skazał Andrzeja W. na 10 lat pozbawienia wolności w systemie terapeutycznym. Ma też dożywotni zakaz zajmowania stanowisk, wykonywania zawodu i działań związanych z edukacją, wychowaniem, leczeniem małoletnich i opieką nad nimi.
Sąd zasądził też od oskarżonego 100 tys. zł zadośćuczynienia dla pokrzywdzonej i 10 tys. zł dla pokrzywdzonego. Poza tym obciążył mężczyznę kosztami sądowymi w wysokości ponad 106 tys. zł.
W czwartek Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji.
Autor: mjz/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź