Niedzielny wieczór należał do "Tańca z Gwiazdami". Programu obejrzało 5,4 mln widzów. A politycy, tańczący w programie - Sandra Lewandowska (Samoobrona) i Krzysztof Bosak (LPR) - deklarują: będziemy na siebie głosować!
Bynajmniej jednak nie w zbliżających się wyborach parlamentarnych, ale właśnie w sms-owym plebiscycie "Tańca z Gwiazdami".
Sandra Lewandowska przyznała w "Magazynie 24 Godziny", że w tym tygodniu nie wysłała smsa z głosem na kolege z LPR-u: - Nie miałam ze sobą telefonu, ale wierzę że moi przyjaciele na niego głosowali - tłumaczyła posłanka Samoobrony.
Pytany czy odwdzięczy się koleżance z poselskich ław tym samym, Bosak odparł: - Myślę, że tak. Dlaczego nie? Możemy się nawzajem wspierać, mimo że... konkurujemy o jedno porsche - zażartował.
Jak mówią młodzi posłowie, atmosfera programu pozwala im się dobrze bawić i wzajemnie wspierać. Do wyborów parlamentarnych ich ugrupowania już jednak nie pójdą razem.
- Doszliśmy do wniosku, że z jednej strony lepszym rozwiązaniem będzie samodzielny start Samoobrony, a z drugiej strony nasze porozumienie z UPR i partią Marka Jurka jest dobrą alternatywą dla PiS - tłumaczył w "Magazynie" Krzysztof Bosak.
Z kolei Sandrze Lewandowskiej niedzielny występ przeszkodził w udziale w spotkaniu z wyborcami. Ale nie chce z niczego rezygnować: - Tchórzem nie jestem, żeby zrezygnować z programu po to, by robić kampanię - powiedziała kandydatka Samoobrony w TVN24. - Kampanię i tak robię cały czas, Sejm jest dla mnie najważniejszy - dodała.
Oboje młodzi działacze twierdzą jednak, że nie przenoszą udziału w programie na polityczną rzeczywistość: - Nie ma co na siłę szukać sprzeczności między polityką, a programem rozrywkowym, gdzie można się powygłupiać i pokazać z takiej strony, o którą by nas niektórzy nie podejrzewali - podsumował Bosak.
Pierwszy odcinek szóstej edycji "Tańca z Gwiazdami" obejrzało prawie pięć i pół milionów widzów, co dało TVN prawie 1/3 udziału w rynku w tym czasie (32,7 proc.).
Źródło: TVN24, TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/TVN