26 osób oskarżyła prokuratura w aferze łapówkarskiej przy zdawaniu egzaminów teoretycznych na licencję pilota w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego z lat 2008-2009. Wśród oskarżonych są zarówno dający łapówki jaki i urzędnicy je przyjmujący. Grozi im do 10 lat więzienia.
Zarzuty postawiono m.in. naczelnikowi wydziału w departamencie personelu lotniczego ULC, szefowi egzaminatorów teoretycznych i asystentowi w Lotniczej Komisji Egzaminacyjnej. Zarzuca się im m.in. przyjmowanie korzyści majątkowych w zamian za uzyskanie przez zdającego pozytywnego wyniku na egzaminie teoretycznym na licencję pilota liniowego bądź turystycznego czy też licencję pilota śmigłowcowego. Mieli się tego dopuścić przez np. podawanie egzaminowanym w trakcie egzaminu prawidłowych odpowiedzi, informowanie o błędnych odpowiedziach i ich korygowanie - podał Ślepokura w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej prokuratury. Ustalono, że wartość korzyści przyjmowanych przez tych funkcjonariuszy publicznych wahała się od kilkuset zł do 26 tys. zł. Niekiedy też korzyścią było nieodpłatne uzyskanie usług budowlanych, pobytu w miejscowości turystycznej, kosmetyków i markowych alkoholi.
26 osób i 89 przestępstw
Aktem oskarżenia objęto także 21 osób, które wręczały korzyści majątkowe funkcjonariuszom Lotniczej Komisji Egzaminacyjnej w zamian za pomoc w trakcie egzaminu. Łącznie wszystkim oskarżonym zarzucono popełnienie w sumie 89 przestępstw. Do aktu oskarżenia dołączono wnioski dwóch oskarżonych o skazanie ich bez przeprowadzenia rozprawy na kary uzgodnione z prokuratorem. Ślepokura podał, że wobec większości oskarżonych zastosowano poręczenia majątkowe, dozór policji, a także nakazy "powstrzymywania się od prowadzenia wszelkiego rodzaju samolotów bądź śmigłowców w ruchu powietrznym". Przyjmowanie korzyści majątkowych w związku z naruszeniem przepisów prawa lub ich udzielanie zagrożone jest karą pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Zarzuty dla znanego muzyka
Sprawa pod lupą śledczych znalazła się w grudniu 2008 r. W 2009 r. CBA zaczęło zatrzymywać pierwszych zamieszanych w korupcyjny proceder. M.in. członkowie LKE oraz wykładowca przedmiotów zostali zatrzymani pod zarzutem zaliczania sesji egzaminacyjnych na licencje lotnicze - turystyczne i związane z przewozem pasażerskim - w zamian za łapówki od pilotów i kandydatów na pilotów. Od tego czasu prokuratorskie zarzuty związane z procederem, w tym wręczaniem łapówek za zdanie egzaminów, usłyszało w sumie 40 osób, m.in. znany muzyk Janusz S. W 2009 r. Dariusz Szpineta, prezes firmy szkoleniowej Aviation Asset Management, która złożyła zawiadomienie do prokuratury, podawał, że wśród zatrzymanych były osoby, które ujawniły proceder. Chodzi m.in. o nowo wtedy powołaną szefową Lotniczej Komisji Egzaminacyjnej. W grudniu 2008 r. miała ona przekazać do firmy informacje o tym, że urzędnicy ULC wydali licencję pilota liniowego obywatelowi Niemiec, który nigdy nie powinien był jej otrzymać. Pilot ten w Niemczech nie uzyskał przedłużenia licencji ze względu na stan zdrowia - taką licencję załatwił sobie w Polsce.
ULC zmienił procedury
W lutym br. do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli trafił już pierwszy akt oskarżenia (sprawę podzielono na różne wątki, kierując się tzw. ekonomiką procesową). Troje byłych urzędników ULC oskarżono o przekroczenie uprawnień, bo dopuścili obywatela Niemiec Eberharda H. do egzaminu teoretycznego w terminie pozasesyjnym oraz mimo że nie złożył wymaganych dokumentów.
- Tym trojgu oskarżonym nie udowodniono przyjęcia korzyści - mówił Ślepokura. Oskarżeni - Katarzyna T. (ówczesna przewodnicząca Lotniczej Komisji Egzaminacyjnej), Bogdan Ch. oraz Jerzy B. - nie przyznali się do zarzutów. Po kontroli Ministerstwa Infrastruktury z 2009 r., Urząd Lotnictwa Cywilnego zmienił procedury egzaminowania i wydawania licencji pilotom.
Autor: pk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock