Do tej pory kobiety mówiły: zrobię się na bóstwo. W tym roku niektóre mówią: zrobię się na post! I panie i panów zachęcają do tego krakowscy dominikanie. Mówią, że post pomaga nie tylko w odchudzaniu, i że trzeba się nim cieszyć, a nie obnosić ze smutkiem.
Dominikańskie Duszpasterstwo Akademickie Beczka chce czas pokuty uczynić jeszcze bardziej wyjątkowym. I dlatego proponuje obchodzenie postu w "odnowiony" sposób.
I tak należy poprosić kogoś w kościele o post w konkretnej intencji. Każdy kto przyjmie taką intencję, zobowiązuje się do jednodniowego postu w dowolnej formie.
W intencji Zuzy, Kama żyje jeden dzień w tygodniu o wodzie i chlebie.
Dla Janka, Marcin też czegoś sobie odmówi. - Na czas postu odcinam się od komputera, poczty facebooka i portali społecznościowych. Dla zatrzymania się - podkreśla Marcin Słowik.
- Post jest modlitwą ciała. Pokazaniem, że komuś na kimś innym zależy, że o nim myśli. To coś w rodzaju prezentu - tłumaczy dominikanin o. Paweł Kozacki.
"Nie umartwiajmy się"
Ale to nie koniec. Dominikańskie Duszpasterstwo Akademickie Beczka zachęca, by umyć twarz, zrobić sobie makijaż, włożyć najlepsze ciuchy i wyjść do ludzi, w myśl słów Pana Jezusa: "Kiedy pościcie nie bądźcie posępni jak obłudnicy, którzy przybierają wygląd ponury. Ty zaś kiedy pościsz namaść sobie głowę i umyj twarz (Mt 6, 16-18)."
- Jeśli ktoś zapyta dlaczego ładnie wyglądam, to odpowiadam, że poszczę - mówi Monika Brzózka, uczestniczka akcji "Zrób się na post". - Żeby ten moment celebrować, żeby się nie umartwiać, tylko żeby było coś wyjątkowego - dodaje inna uczestniczka akcji, Majka Giełbas.
Wyposzczony bowiem - jak mówią organizatorzy "Zrób się na post" - nie powinien być zapuszczony. - Pośćcie, ale nie bądźcie posępni, trzeba się uśmiechnąć - przekonuje dominikanin o. Józef Puciłowski.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24