Wyborczy pozew Janusza Korwin-Mikkego przeciwko telewizji TVN oddalony. Sąd orzekł, że telewizja nie musi przepraszać kandydata na prezydenta za to, że w materiale o piosenkach dla kandydatów pokazano go z ręką wzniesioną w hitlerowskim pozdrowieniu.
Sąd uznał, że skoro Korwin-Mikke w rzeczywistości wykonał taki gest, a o jego programie wyborczym w materiale "Faktów" w ogóle nie było mowy, nie można ocenić tego w kategorii prawda-fałsz.
Prawnik kandydata mecenas Marek Harasiuk zapowiedział odwołanie do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Materiał z hitlerowskim pozdrowieniem
Kandydat w trybie wyborczym pozwał telewizję TVN za materiał w "Faktach" z 30 maja na temat wyborczej piosenki kandydata lewicy Grzegorza Napieralskiego. Jego autor zaprezentował fragment teledysku do "Są nas miliony", a następnie zauważył, że inni kandydaci piosenek nie mają. Gdyby mieli, jak dodał, "to może podniosłyby się im słupki". W tym czasie przez dwie sekundy pokazano, jak Korwin-Mikke wznosi prawą dłoń w hitlerowskim pozdrowieniu.
Sam kandydat tłumaczył, że wykonał ten gest, by zaprotestować przeciwko polityce wprowadzania euro w Polsce, ale tego kontekstu jego gestu telewizja nie przedstawiła, co - jak ocenił - jest manipulacją. Sąd jego argumentacji nie podzielił.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP