Strażacy z województwa kujawsko-pomorskiego nie dostaną już nagród finansowych - wynika z oficjalnego pisma podpisanego przez komendanta wojewódzkiego. To efekt rządowego programu oszczędzania finansów na "zakup szczepionki i zwalczanie skutków COVID-19".
Pismo komendanta wojewódzkiego starszego brygadiera Jacka Kaczmarka trafiło do wszystkich jednostek straży pożarnej w regionie. Na początku komendant informuje w nim o planowanych przez rząd oszczędnościach, a następnie pisze: "Jednocześnie polecam panom komendantom wstrzymanie wydawania decyzji i wypłaty środków w zakresie nagród uznaniowych dla funkcjonariuszy i pracowników cywilnych począwszy od dnia 28 listopada 2020 roku".
Nieoficjalnie: cały kraj
Jako przyczynę komendant wskazał decyzję premiera Mateusza Morawieckiego z dnia 26 listopada o "zablokowaniu planowanych wydatków budżetu państwa na 2020 i przekierowaniu tych środków na zakup szczepionki i zwalczanie skutków COVID-19".
Potwierdziliśmy, że pismo jest prawdziwe i rzeczywiście trafiło do komend miejskich i powiatowych na terenie całego województwa. Nieoficjalnie zaś usłyszeliśmy, że jest to efekt decyzji obejmujących całą formację na terenie kraju.
- Chodzi o nagrody, ale najprawdopodobniej także o wszystkie inne składniki pensji, poza głównym wynagrodzeniem. Szczegóły mamy poznać wkrótce - mówi nam strażak z komendy głównej.
Wszyscy urzędnicy
Podobne oszczędności mają dotyczyć całej administracji. - Blokada powinna dotyczyć w szczególności planowanych wydatków wraz z pochodnymi na: wynagrodzenia osobowe, uposażenia, dodatkowe wynagrodzenia roczne, dodatkowe uposażenia roczne, nagrody roczne - brzmi fragment pisma Tadeusza Kościńskiego, ministra finansów funduszy i polityki regionalnej, które rozesłał do kolegów z rządu w ubiegłym tygodniu.
Nasi rozmówcy ze straży pożarnej podkreślają, że nie spodziewali się, by oszczędności dotyczyły także formacji mundurowych.
Jesteśmy, jeśli nie na pierwszej linii walki z koronawirusem, to zaraz za pierwszą linią
Straż jak pogotowie
Świadczą o tym liczby tzw. izolowanych zdarzeń ratownictwa medycznego. To po prostu interwencje medyczne, których podejmują się strażacy, gdy "karetka pogotowia nie może dojechać lub czas dojazdu jest bardzo długi". Wtedy do potrzebujących pomocy wysyłani są strażacy, którzy przeszli szkolenia i są ratownikami medycznymi. Tylko w ostatnich dwóch tygodniach października takich interwencji było 237, czyli czterokrotnie więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
Strażacy wskazują, że mimo tych oszczędności specjalne dodatki wypłacane są funkcjonariuszom policji. Jak informowaliśmy na łamach tvn24.pl, na ostatnie dwa miesiące tego roku dostali je m.in. policjanci oddziałów prewencji, a także jednostek kontrerrorystycznych, czyli policyjni antyterroryści.
Źródło: tvn24.pl