Ryszard Kalisz, który od wielu lat znał Korę, wspominał w TVN24 zmarłą w sobotę artystkę. - Zawsze można było na nią liczyć, gdy chodziło o walkę o prawa kobiet i ich ciało - mówił adwokat i były poseł. Jak dodawał, piosenkarka wraz z Kamilem Sipowiczem "byli wspaniałą parą, cudowni w swoim uzupełnianiu się". Liderka zespołu Maanam zmarła w wieku 67 lat.
Ryszard Kalisz wspominał we "Wstajesz i weekend" w TVN24, że poznał Korę, czyli Olgę Sipowicz, 20 lat temu przez jej partnera, a później męża, Kamila Sipowicza.
"Byli najcudowniejszą jednością"
- Kamil Sipowicz, Milo Kurtis [współzałożyciel zespołu Maanam - przyp. red.], to było takie fajne środowisko w latach 70. w Warszawie, takie środowisko, które tworzyło nowe wartości i sens życia - opowiadał Kalisz. - Było niezwykle interesujące, wiele dyskusji, wiele fajnych debat - dodał.
Jak podkreślił, Kora i Kamil Sipowicz "byli wspaniałą parą". - Byli cudowni w swoim uzupełnianiu się. Kamil zajmuje się mistycyzmem, tym wszystkim, co jest nie do końca uchwytne, a Kora była dużo bardziej konkretna - ocenił.
- Zawsze można było na nią liczyć, gdy chodziło o walkę o prawa kobiet i ich ciało - stwierdził były poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej, podkreślając, że "to przejawiało się w jej muzyce".
- Jej muzyka to są manifesty - zaznaczył.
Zdaniem Kalisza "to, że [Kora i Kamil - red.] wzięli ślub 2,5 roku temu to zmieniło tylko to, że jak dzisiaj zobaczyłem Kora przyjęła nazwisko Sipowicz". - Ale oni zawsze byli najcudowniejszą jednością w złożoności swoich charakterów - ocenił.
- To jest dzień dla Polski bardzo bardzo smutny - podkreślił w TVN24.
Odeszła w swoim domu
W sobotę, o godz. 5.30 zmarła liderka zespołu Maanam - Kora, czyli Olga Sipowicz. Miała 67 lat. Wokalistka odeszła w swoim domu w Bliżowie, w otoczeniu najbliższych. Od kilku lat zmagała się z chorobą nowotworową.
"Z ogromnym żalem i rozpaczą informujemy, że dziś o 5.30 na swoim ukochanym Roztoczu w otoczeniu najbliższych osób, ukochanych zwierząt i wspaniałej przyrody zmarła Kora. Wielka artystka, piosenkarka, poetka, malarka" - poinformowali bliscy piosenkarki.
"Wyjątkowa kobieta, żona, matka, babcia, przyjaciółka. Ikona wolności. Zawsze bezkompromisowa w dążeniu do prawdy. Zaangażowana w ruch hipisowski, w działalność pierwszej Solidarności, w budowę demokracji i ruchy kobiece" - napisał w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych Kamil Sipowicz, wieloletni partner artystki.
"Dawała ludziom miłość i otoczona była miłością"
"Kora tworzyła pewną epokę, która wraz z jej odejściem kończy się. Od pięciu lat walczyła mężnie z chorobą nowotworową. Ostatni miesiąc był bardzo trudny. Na końcowej drodze towarzyszyła jej rodzina, przyjaciele i wiele oddanych osób. W tę długą walkę zaangażowanych było wiele najlepszych szpitali, lekarzy, pielęgniarek i opiekunów, za co im z całego serca dziękujemy. Kora dawała ludziom miłość i otoczona była miłością. Zawsze będziemy ją kochać" - czytamy w oświadczeniu jej bliskich.
Autor: mm//now / Źródło: TVN24, PAP