Bronisław Komorowski chce, żeby uchwała powołująca komisję śledczą do wyjaśnienia afery hazardowej została przegłosowana jeszcze dzisiaj po godz. 20. Jeśli tak się stanie, to w czwartek o godz. 9 posłowie zdecydowaliby o składzie personalnym, a pierwsze posiedzenie komisji miałoby szansę odbyć się o godz. 14:30 w piątek.
Nad uchwałą o powołaniu sejmowej komisji śledczej pracują obecnie posłowie w stałych komisjach: ustawodawczej i finansów publicznych. Jak na briefingu prasowym powiedział marszałek Sejmu wie, że politycy opozycji mają zamiar wprowadzać poprawki do tekstu ustawy, przez co proces powołania komisji może się wydłużyć.
Głosowanie nad składem w czwartek o 9.00?
- Będę nalegał na szefów komisji, żeby przedstawili sprawozdanie z prac jak najszybciej, aby dzisiaj po godz. 20 można było rozpocząć głosowanie nad powołaniem komisji - powiedział Komorowski. Jeśli to się uda, to Komorowski ma nadzieję, że już w czwartek o godz. 9 posłowie zapoznają się z kandydaturami na członków komisji i będą mogli zagłosować za jej składem personalnym.
Start prac komisji w piątek
Jeśli i to się powiedzie, to komisja może wystartować już w piątek o godz. 14:30. - Na pierwszym posiedzeniu ja (jako marszałek Sejmu - przyp. red.) bym przewodniczył. Podczas tego posiedzenia wybrany zostałby też właściwy przewodniczący - mówił Komorowski. Jak twierdzi, wykonał już całą pracę, żeby możliwie przyspieszyć start prac komisji. - Przygotowane są pomieszczenia i logistyka, przygotowałem także wnioski o certyfikaty dostępu do informacji niejawnych - mówi Komorowski.
Spór o komisję
Sejmowa komisja śledcza ma się zająć tzw. aferą hazardową, w którą zamieszani mogą być prominentni do niedawna politycy Platformy Obywatelskiej. Klub PO zapowiadał przed kilkoma dniami, że kandydatem na przewodniczącego komisji będzie polityk PO Mirosław Sekuła. Prawo i Sprawiedliwość twierdzi natomiast, że szefem powinien być ktoś z opozycji. Innym punktem spornym jest zakres prac komisji. PiS i SLD chcą, żeby zajęła się ona w pierwszej kolejności ostatnimi miesiącami tworzenia ustawy hazardowej, kiedy to politycy PO mogli blokować wejście w życie dopłat dla branży hazardowej. PO chce natomiast zbadać okres ostatniej dekady prac nad ustawą, bo twierdzi, że niejasnych działań wobec niej dopuszczali się posłowie PiS.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24