Wraca sprawa policyjnego pikniku, na którym był m.in. chiński biznesmen z Wólki Kosowskiej. Jak dowiedziała się "Polityka", policja wysłała do kilkudziesięciu biznesmenów pismo z prośbą o dofinansowanie imprezy, a w nim jako jeden z gospodarzy wymieniony jest komendant warszawskiej policji. Biuro Kontroli KGP informuje, że sprawdza te nowe informacje.
"Polityka" ma jeden z egzemplarzy pisma zachęcającego do sponsorowania imprezy. Według niego gospodarzem pikniku będzie NSZZP KSP i szef stołecznej policji Adam Mularz, co wykluczyła wcześniejsza kontrola KGP – czytamy w tygodniku. Według dziennikarzy tygodnika z pisma miało też wynikać, że za całość organizacji spotkania i kontakt odpowiedzialni są przedstawiciele Fundacji "Bezpieczny Ursynów", na czele której stoi członek zarządu lokalnego koła PO.
"Polityka" zamieściła też trzy podpisy i pieczątki, które znajdowały się pod prośbą o finansowanie pikniku - prezesa Klubu "Tylko dla Orłów" (turystyczno-krajoznawczego), przewodniczącego NSZZ Policjantów KSP oraz jednego z pracowników Gabinetu Komendanta Stołecznego Policji.
KGP wyjaśnia nowe informacje
Krzysztof Hajdas z wydziału prasowego KGP zapewnia, że te wszystkie nowe doniesienia są sprawdzane.
Według nieoficjalnych informacji Polskiej Agencji Prasowej, policyjni kontrolerzy próbują ustalić m.in. dlaczego na piśmie znalazła się pieczątka Gabinetu Komendanta Stołecznego Policji. Podpisany pod nią emerytowany policjant jest bowiem wiceprzewodniczącym Klubu "Tylko dla Orłów" (znajdującego się przy NSZZ Policjantów KSP), a w gabinecie komendanta stołecznego pracował w charakterze technika, jako pracownik cywilny.
On też - jak wynika z wcześniejszej policyjnej kontroli - zaprosił na spotkanie chińskiego biznesmena Hana Baohua, dyrektora generalnego spółki GD Poland Investments Sp. z o.o. Po pojawieniu się w mediach informacji, że Chińczyk był na imprezie, podał się do dymisji, tłumacząc to nagonką mediów na "środowisko policyjne".
Impreza z biznesmenem
O obecności Baohua na policyjnym pikniku napisała na początku września "Polityka". Na imprezie był m.in. wiceszef MSWiA odpowiedzialny za policję Adam Rapacki, komendant główny Andrzej Matejuk i komendant stołeczny Adam Mularz. Dziennikarze tygodnika podali, że początkowo ich informatorzy twierdzili, iż na spotkaniu, zorganizowanym z okazji święta policji, będzie "pewien Chińczyk rozpracowywany wcześniej przez Europol" w związku z podejrzeniem o kontakty z chińskimi grupami przestępczymi. Dodali, że po przybyciu na miejsce zauważyli dyrektora generalnego GD Poland Investments Sp. z o.o., zarządzającej centrum handlowym w podwarszawskiej Wólce Kosowskiej, który nawiązywał kontakty z policjantami, rozdawał swoje wizytówki i oczekiwał rewanżu.
Kontrola policji nic nie wykryła
W związku z tą publikacją, Biuro Kontroli KGP przeprowadziło kontrolę. Sprawdzono dokumentację i zebrano oświadczenia osób biorących udział w organizowaniu imprezy oraz funkcjonariuszy m.in. z kierownictwa KSP. Raport pokontrolny w miniony piątek trafił do MSWiA.
Wynika z niego m.in., że imprezę po oficjalnych uroczystościach organizowali związkowcy. Finansowana była ze składek policjantów (po 20 zł od funkcjonariusza i 30 zł, jeśli przyszedł z osobą towarzyszącą) oraz przez założoną przez kierownictwo NSZZ Policjantów KSP Fundację Wspierania Policjantów.
Kontrolerom nie udało się jednak ustalić szczegółów - np. jaka firma odpowiadała za catering, nie mieli bowiem wglądu do dokumentów Fundacji, gdyż - jak napisali - nie ma przepisów prawnych to umożliwiających. Dlatego wystąpili do urzędu skarbowego Warszawa-Śródmieście z prośbą o przeprowadzenie kontroli Fundacji w zakresie zobowiązań publiczno-prawnych za lipiec 2009. Podobny wniosek skierowali w sprawie stołecznych związkowców, gdyż zgodnie z prawem pracodawca nie może kontrolować działalności związku.
O pomoc poproszono Zarząd Główny NSZZ Policjantów. Trwa też kontrola urzędników w MSWiA.
Źródło: Polityka, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Polityka