Paweł Deresz, mąż Jolanty Szymanek-Deresz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, złożył w czwartek zażalenie na postanowienie Prokuratury Krajowej o ekshumacji ciała żony. Zażalenia miało dotąd złożyć w sumie siedem rodzin, bliskich ofiar katastrofy.
- Dzisiaj złożyłem zażalenie do Prokuratora Generalnego na Prokuratora Krajowego ws. postanowienia o ekshumacji żony. Mam nadzieję, że zostanie ono szybko rozpatrzone i uniknę tego - podkreślił w rozmowie z PAP Deresz.
Jak powiedział, w liczącym ok. 15 stron zażaleniu stara się podważyć decyzję prokuratury, powołując się na kilkadziesiąt paragrafów. - Jeśli decyzja prokuratury będzie negatywna, zaskarżę ją do sądu - zapowiedział.
Przyznał, że w części zażalenia powołuje się na argumenty wskazywane przez Rzecznika Praw Obywatelskich.
Argumenty RPO
Adam Bodnar już wcześniej podkreślał, że Kodeks postępowania karnego przewiduje zażalenie m.in. na "inne czynności" prokuratury, a w tym pojęciu można pomieścić również ekshumację.
Wskazał przy tym art. 236 par. 1 Kpk, który mówi, że na postanowienie dot. przeszukania, zatrzymania rzeczy i w przedmiocie dowodów rzeczowych oraz na inne czynności przysługuje zażalenie osobom, których prawa zostały naruszone. Według RPO zażalenie na postanowienie wydane lub czynność dokonaną w postępowaniu przygotowawczym rozpoznaje sąd rejonowy, w którego okręgu prowadzone jest postępowanie.
Deresz powiedział też, że "mimo zapewnień nikt z zespołu prokuratorskiego badającego katastrofę smoleńską się z nim nie kontaktował".
Siódme zażalenie
Pod koniec ubiegłego tygodnia rzeczniczka Prokuratury Krajowej, prokurator Ewa Bialik informowała, że sześć rodzin, bliskich ofiar katastrofy smoleńskiej, złożyło sprzeciw od zarządzenia o ekshumacji.
W październiku br. ponad 200 członków rodzin 17 ofiar katastrofy smoleńskiej zaapelowało do wszystkich ludzi dobrej woli, duchownych i przedstawicieli władz o powstrzymanie ekshumacji ich bliskich. "Stajemy samotni i bezradni wobec bezwzględnego i okrutnego aktu" - napisali m.in. w liście otwartym.
Pod listem podpisali się m.in. członkowie rodzin: Ewy Bąkowskiej, Leszka Deptuły, Grzegorza Dolniaka, Artura Francuza, Jarosława Florczaka, Pawła Krajewskiego, Andrzeja Kremera, Barbary Maciejczyk, ks. Adama Pilcha, Katarzyny Piskorskiej, Agnieszki Pogródki-Węcławek, Arkadiusza Rybickiego, Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, Leszka Solskiego, Jolanty Szymanek-Deresz, Wiesława Wody, Edwarda Wojtasa.
W środę list z apelem o powstrzymanie ekshumacji ich bliskich rodziny przesłały także do prezydenta Andrzeja Dudy.
Podczas środowej konferencji w Prokuraturze Krajowej nt. śledztwa prowadzonego przez zespół prokuratorów PK wiceprokurator generalny Marek Pasionek podkreślił, że przepisy kodeksu postępowania karnego nie przewidują możliwości złożenia zażalenia na decyzję o ekshumacjach. Zaapelował, by "nie mylić ekshumacji z oględzinami i sekcją zwłok".
Ocenił też, że ekshumacje 83 ofiar katastrofy smoleńskiej są niezbędne wobec popełnionych błędów. Poinformował, że zaczną się one w przyszłym tygodniu na Wawelu od prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego żony. W tym roku ma być ich w sumie 10, a skończą się być może jesienią-zimą 2017 r.
Zapewnił też, że każda z zainteresowanych rodzin będzie poproszona na spotkanie, podczas którego będą omawiane kwestie szczegółowe ekshumacji.
Autor: ts/kk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24