30-letnia mieszkanka Koronowa w stanie krytycznym trafiła do szpitala po tym, jak została oblana łatwopalną substancją i podpalona. Prawdopodobnym sprawcą jest mąż kobiety. Policjanci zatrzymali podejrzanego. Za ciężkie uszkodzenie ciała grozi mu do 10 lat więzienia.
Dramat rozegrał się o świcie w sobotę na jednej z posesji w Koronowie (woj. bydgoskie). Sąsiedzi usłyszeli przeraźliwe krzyki kobiety i wezwali policję.
Zażył metamfetaminę
Na miejscu funkcjonariusze zobaczyli karetkę pogotowia. Lekarze udzielali pierwszej pomocy 30-letniej kobiecie. Była ciężko ranna i w stanie szoku, na całym ciele miała ślady głębokich oparzeń. Pogotowie wezwał jej 31-letni mąż.
Podczas rozmowy z mężczyzną policjanci ustalili, że to prawdopodobnie on jest sprawcą. Został natychmiast zatrzymany. Był trzeźwy, ale pod wpływem metamfetaminy. Policja sprawdza, czy nie zażywał też innych narkotyków.
Jeśli potwierdzą się informacje o podpaleniu i doprowadzenie do ciężkiego uszkodzenia ciała, mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Kobieta w stanie krytycznym trafiła do szpitala wojskowego w Bydgoszczy.
Tragedia w kotłowni
Małżeństwo mieszka wraz z dwójką dzieci w domku jednorodzinnym. Do tragedii doszło w kotłowni. Kobieta została prawdopodobnie oblana substancją łatwopalną i podpalona. Dwoje dzieci spało w tym czasie na piętrze domu. Trafiły pod opiekę dziadków.
Autor: asz//rzw / Źródło: policja
Źródło zdjęcia głównego: tvn24