Ponad 600 mln zł - tyle ma pójść na zakup 5,5 tys. nowych samochodów dla policji. Pieniądze na trzeba będzie wysupłać w gotówce, bo policja nie może zaciągać kredytów, a z tym może być problem - pisze "Dziennik Gazeta Prawa".
Jak przypomina "DGP", według europejskich standardów radiowóz może służyć pięć - sześć lat. Dlatego policyjni logistycy już teraz zastanawiają się, jak wymienić całą flotę.
Do 2015 r. trzeba zastąpić niemal 5,5 tys. nieoznakowanych radiowozów. - Nowe auta to niższe koszty eksploatacji. Palą mniej benzyny, awarie są rzadkością. Do tego obejmuje je gwarancja - tłumaczy zastępca komendanta głównego policji generał Andrzej Trela.
Nowe auta to niższe koszty eksploatacji. Palą mniej benzyny, awarie są rzadkością. Do tego obejmuje je gwarancja zastępca komendanta głównego policji generał Andrzej Trela.
Lepiej kupić
- Zbadaliśmy, co się nam bardziej opłaca: kupować na własność czy leasingować - mówi Krzysztof Hajdas z zespołu prasowego KGP. - Po obliczeniu okazało się, że wynajem aut byłby droższy o 180 mln zł, czyli o 30,5 proc. od kosztów zakupu - dodaje.
A to dlatego, że policja nie może odliczyć podatku VAT. Równie ważne jest zachowanie tajemnicy dotyczącej radiowozów. Nie dałoby się wyleasingować tak tych aut, aby firma zewnętrzna nie miała o nich bazy danych.
- Leasing nie jest dobrym interesem dla Skarbu Państwa - przyznaje generał Trela.
Pozostaje zakup za gotówkę z budżetu państwa - poprzedzony przetargiem. Nie będzie jednak łatwo znaleźć ponad 600 mln, na tyle wyceniono wymianę aut.
Policja wzięła za przykład model Kia Ceed 2.0 CRDi.
Obecnie policjanci patrolują ulice tym właśnie modelem auta. Kupiono ich tysiące dzięki specjalnej ustawie o modernizacji policji.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24