- Z punktu widzenia prawa nie ma potrzeby zawiadamiania prokuratury w sprawie kampanii billboardowej "Sprawiedliwe sądy", z punktu widzenia fachowości również - powiedziała Beata Kempa w Radiu Zet. Szefowa Kancelarii Premiera odniosła się także do wtorkowych protestów kobiet. - Poziom manipulacji sięgnął zenitu - stwierdziła.
Kampania Polskiej Fundacji Narodowej "Sprawiedliwe sądy", która - w zamyśle jej autorów - ma przybliżyć opinii publicznej cele i szczegóły reformy wymiaru sprawiedliwości, od początku budziła kontrowersje. Między innymi dlatego, że spółka Solvere, która zajęła się jej realizacją, założona została przez byłych współpracowników Kancelarii Premiera.
Beata Kempa poinformowała, że współtwórcy kampanii, czyli Anna Plakwicz i Piotr Matczuk nie stracili zaufania ani jej, ani premier Beaty Szydło. Między innymi dlatego, że założyli spółkę dopiero po rozwiązaniu umowy w kancelarii.
- Są to ludzie, co do których mam, że tak powiem bardzo duży szacunek i bardzo dobrze nam się współpracowało - podkreśliła. Dopytywana, czy dlatego właśnie, gdy odeszli z kancelarii premiera, założyli spółkę i dostali lukratywny kontrakt odparła, że "żyjemy w wolnym kraju i wolno decydować o swoich własnych losach".
- Myślę, że przede wszystkim atak na tych ludzi (dość niewybredny i nieuzasadniony, i nieuprawniony) był związany z tym, że przeprowadzona została bardzo dobra, bardzo oczekiwana i bardzo ważna kampania dotycząca sprawiedliwych sądów. I ta kampania się bardzo dobrze przysłużyła. I to jest kampania, którą w zasadzie, w mojej ocenie, powinniśmy kontynuować - stwierdziła Kempa.
"Chwyciłby się pan za głowę"
Kempa zaprzeczyła jakoby przyznanie lukratywnego kontraktu osobom współpracującym wcześniej w kancelarii było nieetyczne i skierowała uwagę na działania poprzedników Prawa i Sprawiedliwości. - Gdybyśmy przejrzeli pewne elementy związane z kontraktami za PO to bardziej by się pan tutaj mocno chwycił za głowę. Natomiast w tej sytuacji współpracujemy z fachowcami - powiedziała posłanka.
Dopytywana o ewentualne zawiadomienie prokuratury w tej sprawie oceniła, że "nie ma takiej potrzeby z punktu widzenia prawa." - Z punktu widzenia fachowości również. Kampania była bardzo potrzebna - podkreśliła.
Mimo że według polityków Prawa i Sprawiedliwości Polska Fundacja Narodowa "spisała się na medal", to - zgodnie ze środowymi doniesieniami - zmieniła swój statut. Od teraz ma promować polską historię i martyrologię.
"Poziom manipulacji sięgnął zenitu"
Beata Kempa pytana była również o opinię na temat nastrojów społecznych w sprawie zaostrzenia ustawy aborcyjnej. We wtorek w całym kraju odbyły się demonstracje i pikiety w obronie praw kobiet. Nie bez powodu - minął dokładnie rok od tzw. czarnych protestów, które nie tracą na aktualności.
- Poziom manipulacji, niestety przez niektóre Polki, sięgnął zenitu. Jesteśmy, żyjemy w wolnym kraju i to też dowodzi, że możemy manifestować, możemy się spierać, tworzyć zgromadzenia - mówiła Beata Kempa w Radiu Zet. - Nie można w sposób taki dość pokrętny, tłumaczyć, że inne Polki są w jakiś sposób krzywdzone, poszkodowane, a już tym bardziej przez rząd, w sytuacji kiedy po prostu tak nie jest - odniosła się do pikiet szefowa kancelarii premiera.
- Nie możemy traktować zdrowia, życia kobiet, czy nawet ich dobrego samopoczucia bardzo wybiórczo - dodała posłanka, pytana o postulaty dotyczące refundacji in vitro. Zaznaczyła, że liczą się fakty, czyli - jak dodała - "większe nakłady przede wszystkim na ochronę zdrowia".
"Nie robimy wszystkiego przeciwko kobietom"
Szefowa kancelarii premiera przywołała rankingi, według których Polska jest w czołówce krajów, jeśli chodzi o równouprawnienie kobiet i mężczyzn. Zapewniła również, że wbrew temu co "zarzucają im panie, szczególnie feministki" opcja rządząca nie robi wszystkiego przeciwko kobietom.
- Dla mnie ważne są fakty, a nie jakieś hasła, które próbują niestety wykorzystywać, nie mając pomysłu na siebie, politycy opozycji. Niestety przez dwa lata nie przegrupowali się i nie przeżyli tego, że przegrali wybory. Nie potrafią przejść na pozycję ciężkiej pracy - powiedziała Kempa. Szefowa kancelarii dodała jednocześnie, że nie jest osobą, która ma jakieś "urazy w polityce". - Jestem osobą, która racjonalnie podchodzi do wszystkich zjawisk - dodała.
Autor: kc/sk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24