W niedzielę mija 65. rocznica ujawnienia mordu 15 tys. oficerów wojska, policjantów, funkcjonariuszy Korpusu Ochrony Pogranicza i innych formacji, dokonanego wiosną 1940 roku przez NKWD na polecenie najwyższych władz ZSRR. W tym roku po raz pierwszy obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.
Główne uroczystości odbędą się w niedzielę w Warszawie. W południe, przed Grobem Nieznanego Żołnierza nastąpi uroczysta zmiana wart i złożenie wieńców, a także defilada wojskowa. Wcześniej na Placu Krasińskich przed Katedrą Polową WP będzie celebrowana uroczysta msza. W Kaplicy Katyńskiej w katedrze odbędzie się ceremonia złożenia czaszki śp. majora Ludwika Szymańskiego – oficera zamordowanego w Katyniu.
Po południu wieńce zostaną złożone m.in. przy Pomniku Poległym i Pomordowanym na Wschodzie, w Dolince Katyńskiej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Zbrodnia Po sowieckiej agresji na Polskę 17 września 1939 roku do niewoli w ZSRR dostało się ok. 15 tys. oficerów. Decyzja o ich wymordowaniu - jako wrogów komunizmu i ZSRR - zapadła na najwyższym szczeblu. Zgodnie z dekretem władz ZSRR, podpisanym przez Stalina 5 marca 1940 roku, NKWD rozstrzelało ok. 22 tys. obywateli polskich.
15 tys. oficerów (w tym rezerwistów) - elitę intelektualną II Rzeczpospolitej - przebywających w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie, rozstrzeliwano od kwietnia do maja 1940 roku, odpowiednio w Katyniu, Charkowie oraz Twerze (pochowani są w Miednoje). Nadal poszukiwane są mogiły ok. 7 tys. cywilów.
Kłamstwo Informację o odkryciu masowych grobów w Katyniu podali Niemcy 13 kwietnia 1943 roku. Dwa dni później radio moskiewskie nadało komunikat, że zbrodnię popełnili Niemcy w 1941 roku. Ujawnienie zbrodni przez Niemców posłużyło Stalinowi za pretekst do zerwania stosunków dyplomatycznych z rządem polskim w Londynie. Według historyków, był to pierwszy krok sowieckiego dyktatora w kierunku stworzenia własnej ekipy do rządzenia Polską.
ZSRR do zbrodni katyńskiej przyznał się dopiero 13 kwietnia 1990 roku. Wówczas to w komunikacie rządowej agencji TASS oficjalnie przyznano, że polscy jeńcy wojenni zostali rozstrzelani wiosną 1940 roku przez NKWD. Jako winnych wskazano wówczas komisarza NKWD Ławrientija Berię i jego zastępcę Wsiewołoda Mierkułowa. Strona radziecka wyraziła głębokie ubolewanie w związku z tragedią katyńską, nazywając ją „jedną z cięższych zbrodni stalinizmu".
Tego samego dnia prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow przekazał prezydentowi RP Wojciechowi Jaruzelskiemu kopie archiwalnych dokumentów z listami więźniów, a także wykaz akt ewidencyjnych jeńców wojennych, którzy opuścili obóz NKWD w Starobielsku.
Spór Niestety, pomimo upływu 17 lat nadal nie rozstrzygnięto w sposób ostateczny kwalifikacji prawnej zbrodni. Prokuratura rosyjska uznała ją za przestępstwo pospolite. Nie ujawniła prawnego uzasadnienia, tłumacząc się tajemnicą. Do tej pory nie ustalono nazwisk wszystkich ofiar. Nie odnaleziono dotychczas także listy więźniów zamordowanych na Białorusi (tzw. białoruska lista katyńska).
Nie znamy również dokładnej liczby rozstrzelanych oraz dat śmierci i wszystkich miejsc pochówku osób straconych na mocy decyzji bolszewików z 5 marca 1940 roku. Strona polska nadal oczekuje na pełną rehabilitację ofiar oraz na ustalenie i opublikowanie nazwisk inicjatorów i wykonawców zbrodni.
Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej ustanowiony został 14 listopada 2007 roku.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24