"Konstytucja pozostawiła ustawodawcy możliwość 'zaorania' sądownictwa" - napisał na Twitterze były rzecznik ministra sprawiedliwości Sebastian Kaleta, komentując negatywne komentarze wobec zgłoszonego przez PiS projektu ustawy o zmianach w Sądzie Najwyższym. Użytkownicy serwisu zwrócili uwagę, że konstytucja określa m.in. sześcioletnią kadencję sędziów SN.
"Widzę, że wielu ekscytuje się projektem ustawy o SN i podnosi krzyk. Konstytucja pozwala ustawodawcy na o wiele więcej..." - napisał były rzecznik prasowy ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Wpis Kalety rozpoczął dyskusję, w której zwrócono uwagę m.in. na zapis w konstytucji mówiący o 6-letniej kadencji członków Sądu Najwyższego.
Na to Kaleta odpowiedział, że "konstytucja pozostawiła ustawodawcy możliwość 'zaorania' sądownictwa.
Inny uczestnik dyskusji nie dowierzał, że Ministerstwo Sprawiedliwości jest w stanie posunąć się do takich zmian.
Kaleta odpowiedział na to uwagą, iż "konstytucja pozwala ustawodawcy na o wiele więcej, niż zakładały dotychczasowe projekty".
"Tyle" - zakończył były rzecznik.
Z ministerstwa do komisji
Sebastian Kaleta złożył rezygnację ze stanowiska rzecznika prasowego ministerstwa sprawiedliwości 2 czerwca.
Decyzja była spowodowana jego powołaniem w skład komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w Warszawie.
Projekt ustawy autorstwa PiS
PiS złożył w Sejmie projekt ustawy o Sądzie Najwyższym. Zakłada on, że po wejściu w życie ustawy sędziowie SN, powołani na podstawie dotychczasowych przepisów, przechodzą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości.
Projekt pojawił się na stronach Sejmu w środę późnym wieczorem. Wraz z uzasadnieniem liczy 139 stron, został już mu nadany numer.
Autor: mdz//ŁUD
Źródło zdjęcia głównego: Twiiter | Sebastian Kaleta