- Przyjechałem tutaj mówić o bezpieczeństwie Polski i Europy - poinformował Jarosław Kaczyński na XXIV Forum Ekonomicznym w Krynicy. Prezes PiS podkreślił, że trzeba wzmocnić polskie siły zbrojne przy finansowym udziale Unii Europejskiej, po to, by "okiełznać ekspansjonizm Putina i jego państwa".
Lider Prawa i Sprawiedliwości w ramach XXIV Forum Ekonomicznego w Krynicy wziął udział w debacie "Bezpieczna Europa, bezpieczna Polska". Przekonywał podczas niej, że Rosja zagraża nie tylko Ukrainie, ale też Polsce i Europie. - Odpowiedzią powinno być wzmocnienie obecności NATO w Europie Środkowo-Wschodniej, a także zwiększenie przez Polskę nakładów na obronność - mówił w środę.
"Siły niesymboliczne"
Przedstawił również propozycje swojej partii "odnoszące się do podniesienia polskiego bezpieczeństwa, a także działań, które wsparłyby Ukrainę".
- Mówiliśmy o konieczności wyraźnego stwierdzenia, że nie obowiązuje już porozumienie NATO - Rosja z 1997 roku. Że siły NATO mogą i powinny być rozmieszczone na terytorium Polski i że to powinny być siły niesymboliczne. To jest w tej chwili kwestia ogromnej wagi - zaznaczył.
Według Kaczyńskiego istotny jest udział Unii Europejskiej w tym przedsięwzięciu. - Mówimy o udziale finansowym. Mówimy o funduszu, który pozwoliłby zaciągnąć Polsce niskoprocentowe, bardzo długoletnie kredyty, które mogłyby być z łatwością spłacane - wyjaśnił.
Polska z Ukrainą
- Obecność sił NATO i wzmocnienie polskich sil zbrojnych to jest dzisiaj warunek umocnienia wschodniej flanki, ale to umocnienie wschodniej flanki NATO i Unii Europejskiej w żadnym razie nie może oznaczać opuszczenia Ukrainy - przekonywał Kaczyński.
To według Kaczyńskiego oznacza dostarczenia środków militarnych, konieczność zastosowania bardzo surowych sankcji oraz podjęcie działań, które poprowadzą Ukrainę do NATO. - Krotko mówiąc: mówiliśmy o polityce, która ma okiełznać ekspansjonizm Putina i jego państwa - skwitował.
"Może zrobić dużo dobrego, niedobrego albo nic"
Poproszony o skomentowanie sytuacji w kraju - decyzji o objęciu przez Donalda Tuska stanowiska szefa Rady Europejskiej, także mówił o bezpieczeństwie. - Dziś najważniejsze jest to, co Donald Tusk zrobi w sprawie bezpieczeństwa Polski, czyli w istocie także bezpieczeństwa Unii Europejskiej. Czy będzie miał odwagę przeciwstawić się temu szaleństwu wypierania Stanów Zjednoczonych, czy będzie bronił interesu Unii, który w tym wypadku jest także interesem Polski, interesem wszystkich Europejczyków.
Kaczyński odniósł się także do kompetencji szefa Rady Europejskiej.
- Jego możliwości, biorąc pod uwagę uprawnienia stanowiska, które ma zająć, są przede wszystkim w sferze retorycznej. Ale jednak ta sfera jest też sferą ważną. I on teraz (Donald Tusk - red.), w zależności od tego, jak, co i kiedy będzie mówił, może zrobić dużo dobrego i dużo niedobrego. Albo nic nie zrobić - powiedział Kaczyński.
- Pamiętam, jak kiedyś spotkałem go, kiedy był wicemarszałkiem senatu i zapytałem co robi. Odpowiedział mi, że "nic". No, mam nadzieję, że teraz tak nie będzie - zażartował.
Autor: jl//plw / Źródło: tvn24