Ta władza jest demokratyczna, była i będzie demokratyczna. Zapewniam, że będą się odbywały normalne wybory i będziemy mieli Polskę nieporównanie sprawiedliwszą niż dotąd - mówił na konferencji prasowej prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS podkreślił, że w programie wyborczym partii była reforma wymiaru sprawiedliwości. - My dotrzymujemy słowa i to, co obiecaliśmy, realizujemy. Nie od razu, bo pewne sprawy wymagają czasu, ale realizujemy i to, co robimy w tej chwili - mówię o tych dwóch już uchwalonych ustawach [o KRS i ustroju sądów powszechnych - red.] i o tej zapowiedzianej [dotyczącej Sądu Najwyższego - red.] - to jest nic innego, jak realizacja właśnie tych zapowiedzi - mówił Kaczyński. Jak zaznaczył, zapowiedzi te odnosiły się do realnych problemów społecznych, do realnych problemów naszego życia gospodarczego, publicznego i społecznego.
"Sądownictwo cierpi na dwie poważne choroby"
- Takim problemem był i jest w dalszym ciągu stan polskiego sądownictwa. To sądownictwo niezależnie jeszcze od innych kwestii cierpi na dwie poważne choroby: pierwsza z nich to upadek zasad moralnych, moralności zawodowej, moralności ogólnej. Przykładów tutaj nie trzeba, jak sądzę, przytaczać, jest ich mnóstwo - powiedział prezes PiS. - Druga sprawa to niesprawność ogromna, przewlekłość postępowania, która powoduje, że wielu ludzi w różny sposób z tego powodu cierpi - dodał Kaczyński. Zaznaczył, że "tego nie da się zmienić bez bardzo daleko posuniętych przedsięwzięć, bez zmian radykalnych".
- Nic nie wskazuje na to, by inne zmiany mogły w jakikolwiek sposób poprawić sytuację (...) Stąd rozmach zmian, które przeprowadzamy - dodał Kaczyński. Podkreślił, że "w Polsce sądownictwo nie zostało zmienione, zreformowane, odbudowane po okresie PRL".
"Demolowanie polskiej demokracji"
Kaczyński odniósł się do słów szefa PO Grzegorza Schetyny. We wtorek - zapowiedział Schetyna - PO zamierza konsultować się z pozostałymi klubami opozycji ws. wspólnego zaangażowania w blokowanie procesu legislacyjnego projektowanych zmian, czy to na posiedzeniu komisji, czy na obradach plenarnych Sejmu.
- Nie możemy dopuścić do tego, co PiS chce zrobić Polsce i obywatelom - powiedział Schetyna. Pytany, czy zamierzają blokować salę obrad, odpowiedział, że "biorą pod uwagę różne możliwości". Szef PO zapowiedział, że politycy Platformy wezmą udział w niedzielę w manifestacji organizowanej przed Sejmem przez KOD.
Prezes PiS zaznaczył, że to ci, którzy chcą podtrzymać dawny system sądownictwa. podnoszą protesty. - Jeżeli to są protesty werbalne, czy te, które ewentualnie byłyby formułowane z mównicy sejmowej, to oczywiście wszystko w porządku, mają do tego prawo. Ale padają tutaj zapowiedzi nieporównanie dalej idące, to znaczy zapowiedzi, które zmierzają po prostu do tego, żeby demolować polskie państwo - mówił. - To, co mówił dzisiaj pan Schetyna, to jest właśnie nic innego jak demolowanie polskiego państwa, demolowanie polskiej demokracji. Są też groźby, w istocie groźby karalne, wobec tych ludzi, którzy podpisali projekt ustawy o Sądzie Najwyższym - dodał.
"Muszą liczyć się z konsekwencjami"
Kaczyński podkreślił, że należy się temu przeciwstawić, a prawo będzie egzekwowane w tych sprawach.
- My to wszystko, co mamy przeprowadzić, przeprowadzimy, a ci, którzy będą łamali prawo, łamali także prawo karne, muszą liczyć się z konsekwencjami dla swoich także karier politycznych - powiedział. - Ja przypomnę, że są w Polsce przepisy, które mówią, że ktoś, kto w Polsce popełnił przestępstwo i został prawomocnie skazany, wypada przynajmniej na jakiś czas z życia publicznego - dodał prezes PiS.
"Będą się odbywały normalne wybory"
- Chciałem zapewnić państwa, że ta władza jest demokratyczna, była i będzie demokratyczna, że będą się odbywały normalne wybory, że będziemy mieli Polskę nieporównanie sprawiedliwszą niż ta, która była dotąd, także w ciągu tych ostatnich dwóch lat. Bo także w ciągu tych ostatnich, niepełnych dwóch lat naszych rządów mieliśmy do czynienia z różnego rodzaju, bardzo niedobrymi wydarzeniami w wymiarze sprawiedliwości - powiedział Kaczyński.
- Ku temu idziemy, to zapowiadaliśmy i to będziemy realizowali - dodał prezes PiS.
"Zależność prezydenta od PiS to bajka"
Prezes PiS był pytany, czy nie boi się prezydenckiego weta w kontekście tego, że opozycja mówi o zamachu stanu w odniesieniu do nowelizacji ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o ustroju sądów powszechnych, a także projektu PiS ustawy o Sądzie Najwyższym. - Mówi się, że to jest zamach stanu. Czy nie jest przypadkiem zamachem stanu grożenie "ulicą i zagranicą"? Mówienie, że "my tu załatwimy w Polsce sprawę władzy poprzez ulicę i zagranicę"? Przecież to jest czysty zamach stanu, to jest czysta zdrada stanu - odpowiedział Kaczyński. - Jak dotąd wymiar sprawiedliwości się tym nie zajął, nie wiem dlaczego - dodał.
Odnosząc się do kwestii zgodności z konstytucją proponowanych przepisów, prezes PiS powiedział: - Proszę przeczytać art. 180. ust. 5; wolno zmieniać w świetle obecnie obowiązującej konstytucji ustrój sądów, i my teraz ustrój sądów zmieniamy. I wolno wtedy nawet wygaszać misje sędziowskie, wolno przenosić w inne miejsca, wolno przenosić w stan spoczynku (...) nie ma tutaj niczego sprzecznego z prawem, natomiast jest sprzeczność z pewnymi interesami, bardzo ostro dziś bronionymi.
- Ale damy sobie z tym radę - dodał. - Natomiast jeśli chodzi o decyzje pana prezydenta, to są jego decyzje. Ja chciałbym może skorzystać z takiej okazji, by powiedzieć coś, czego dotąd nie mówiłem, bo uważałem, że to rzecz oczywista. Ta cała bajka o zależności pana prezydenta od partii czy ode mnie osobiście - jest bajką, czystym tworem medialnym. Niczego takiego nie ma, nie ma żadnych zależności - podkreślił Kaczyński. Jak dodał, "pan prezydent prowadzi swoją politykę zupełnie samodzielnie, zupełnie niezależnie od - jak to się mówi w mediach - Nowogrodzkiej".
ZOBACZ CAŁE PRZEMÓWIENIE JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO:
Autor: js/mtom / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24