Premier chce połączyć wywiad wojskowy i cywilny - donosi "Gazeta Wyborcza". Na jego czele ma stanąć szef SWW gen. Maciej Hunia. P.o. szefa cywilnej Agencji Wywiadu, Andrzej Ananicz, ma pójść w odstawkę.
Prace nad połączeniem wywiadów to powód, że Ananicz wciąż tylko pełni obowiązki szefa AW. Rzeczniczka rządu Agnieszka Liszka pytana o sytuację w służbach wywiadowczych mówi: - W przyszłym tygodniu premier zaprezentuje projekt usprawnienia działania służb - mówi dziennikowi. Nie potwierdziła, że chodzi o ich scalenie, ale informatorzy gazety są o tym przekonani.
Jeden kraj, dwie służby
W Polsce działają dwie służby wywiadowcze: cywilna Agencja Wywiadu i wojskowa Służba Wywiadu Wojskowego. AW wydzielono w 2001 r. z Urzędu Ochrony Państwa. Jest zaliczana do elity służb specjalnych. Wykonuje tajne operacje za granicą, działa przy placówkach dyplomatycznych, a jej oficerowie należą do najlepiej wykształconych ludzi służb. Od trzech miesięcy pełniącym obowiązki szefa AW jest Andrzej Ananicz. To były dyplomata z solidarnościowym rodowodem, który kierował już wywiadem w latach 2004-05 - przypomina "GW".
SWW powstała po likwidacji WSI. Po ostatnich wyborach została przejęta przez funkcjonariuszy cywilnych służb specjalnych. Zwolnili oni stamtąd ludzi związanych z Antonim Macierewiczem. Szefem SWW jest gen. Maciej Hunia. W 2006 r. został usunięty przez PiS z kierownictwa ABW. Właśnie Hunia razem z pełniącym w rządzie funkcję koordynatora służb specjalnych Markiem Cichockim jest autorem reformy.
Koniec misji?
Połączenie wywiadów może być końcem misji Ananicza, który jest temu projektowi przeciwny. Ale nie ma poparcia w rządzie. Według "Newsweeka", szefem połączonych wywiadów miałby zostać Hunia. - Gdyby tak było, Ananicz nie przyjmie funkcji w nowej strukturze. Ma żal, że wykorzystano go do wyczyszczenia AW po rządach PiS, a za jego plecami przeprowadzono zmiany - twierdzi w rozmowie z "GW" bliski współpracownik Ananicza.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24