Jarosław Kaczyński na wtorkowej konferencji prasowej przyznał, że od lat otrzymuje "przerażająco obraźliwe" pogróżki. Jak mówił, jest to ofensywa "najbardziej zdemoralizowanej części społeczeństwa" lub czyjeś celowe działanie. Chce, by prokuratura ścigała obraźliwe dla niego wpisy internautów.
Kaczyński poinformował, że w poniedziałek był w prokuraturze, gdzie pytano go o to, czy chce ścigać ludzi, którzy oczerniają go w internecie.
- Powiedziałem, że się (tego) domagam. Bo to właśnie powoduje różnego rodzaju niebezpieczeństwo. Jeśli ktoś jest tam atakowany i to w sposób niesłychanie wulgarny, to dla najbardziej zdemoralizowanej części społeczeństwa jest to sygnał, że tego człowieka można atakować fizycznie choćby na ulicy. Mnie się to nie jeden i nie dziesięć razy zdarzyło - mówił lider PiS.
Pogróżki w listach
Kaczyński, pytany o groźby, jakie od anonimowej osoby otrzymał marszałek Sejmu Radosław Sikorski oraz pracownicy jego biur, przyznał, że on również dostaje "przerażająco obraźliwe" pogróżki w listach i mailach. Jak mówił, dotyczy to także jego bratanicy.
- Ofensywa tej najbardziej zdemoralizowanej części społeczeństwa, albo może ktoś to robi w sposób celowy, trwa nie od pięciu lat, ale znacznie dłużej - powiedział.
- Z tego rodzaju atakami spotykałem się od początku tych nowych czasów, kiedy okazało się że jestem przeciwnikiem tego sposobu budowania polskiego życia publicznego i gospodarczego, który okazał się sposobem dominującym - dodał.
"Nie będę zastępował Dudy w kampanii"
Jarosław Kaczyński spotkał się z dziennikarzami po dłuższej przerwie. Dotychczas nie angażował się w kampanię prezydencką kandydata PiS Andrzeja Dudy.
- Niektórzy już zaczęli sądzić, że zniknąłem - powiedział. - Jestem i chciałem porozmawiać z państwem - mówił do dziennikarzy.
We wtorek przyznał, że Andrzej Duda świetnie sobie radzi. - Nie będę zastępował Dudy w kampanii. On jest bez zarzutu - stwierdził. Dodał, że będzie go wspierał jedynie w tym zakresie, który należy do szefa partii.
Podkreślał, że działacze PiS nie ukrywają, iż Andrzej Duda jest "kandydatem zjednoczonej prawicy, w tym przede wszystkim PiS". - Działamy jawnie i cieszymy się z tego, że spontanicznie powstają komitety poparcia Andrzeja Dudy. Czym więcej tych komitetów tym lepiej - mówił lider PiS.
- Nie czynimy niczego, co miałoby wprowadzić w błąd opinię publiczną - powiedział Kaczyński. W jego ocenie natomiast główny konkurent Dudy, obecny prezydent, "działa w specyficzny sposób". - Przedstawia się jako kandydat obywatelski, chociaż każdy z nas wie, że jest kandydatem Platformy Obywatelskiej, tak jak i jest prezydentem PO - stwierdził prezes PiS. - My prawdy nie ukrywamy. Nie widzimy powodów, żeby się wstydzić. W demokratycznych krajach tak jest, że poszczególne partie wysuwają swoich kandydatów - dodał Kaczyński.
Będzie zagrzewał do walki
Szef PiS zapowiedział, że we wtorek odwiedzi Wrocław, gdzie - jak mówił - "będzie zagrzewał do zaangażowania, do walki koleżanki i kolegów partyjnych". Mówił, że jest to pierwszy z wielu zaplanowanych przez niego wyjazdów. - Moją rolą jest zachęcać i dopilnować, by partia zrobiła wszystko dla sukcesu w tych wyborach. Dla nas sukcesem będzie zwycięstwo - druga tura i zwycięstwo w drugiej turze - powiedział Kaczyński. Jak zaznaczył, "wszystkie struktury PiS przekształciły się w sztaby wyborcze".
Duda premierem?
Prezes PiS komentował też wypowiedź byłego ministra Bartłomieja Sienkiewicza, który w "Faktach po Faktach" w TVN24 powiedział, że Duda może być kandydatem PiS na premiera.
Kaczyński odgryzł się Sienkiewiczowi, mówiąc, że jego jedyną zasługą jest to, że "dosadnie opisał kształt naszego państwa". Nawiązał do słynnej już wypowiedzi Sienkiewicza z podsłuchanych rozmów ujawnionych przez tygodnik "Wprost". Były minister mówiąc o polskich inwestycjach, powiedział: "to ch**, du** i kamieni kupa". - Ci ministrowie nie będą określać kto jest naszym kandydatem na jakieś stanowiska - powiedział Kaczyński. Dodał, że w sprawie szefa rządu w PiS nie zapadła jeszcze decyzja. - Na pewno nie będziemy szczególnie podatni na sugestie drugiej strony - zaznaczył. Pytany czy Duda byłby dobrym premierem, odpowiedział: - Na pewno byłby świetnym prezydentem.
Kontrola wyborcza
Jarosław Kaczyński poinformował, że PiS tworzy ogólnopolskie biuro ochrony wyborów, które ma pilnować, by w czasie wyborów prezydenckich i parlamentarnych nie doszło do nieprawidłowości.
Jak mówił, biura będą funkcjonowały w każdym okręgu wyborczym. Będą w kontakcie z mężami zaufania w komisjach obwodowych. - Mężowie zaufania będą odpowiednio poinstruowani, co robić, kiedy i jakie informacje o nieprawidłowościach przekazywać. Biura okręgowe będą poinstruowane, jak interweniować w wojewódzkich komisjach wyborczych, a centrala będzie interweniowała w Państwowej Komisji Wyborczej"
Tymczasem uczestnicy konferencji "Powstań Polsko" powołali w weekend na Jasnej Górze swój Ruch Kontroli Wyborów, który także będzie dbał o prawidłowy przebieg wyborów. Kaczyński podkreślił we wtorek, że cieszy go inicjatywa w Częstochowie, ale zaznaczył, że chciałby by było to wspólne działanie.
Poinformował, że będą jeszcze inne "specyficzne" metody kontroli wyborów. Nie sprecyzował jednak o jakie metody chodzi.
Autor: db/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24