Kazimierz Marcinkiewicz w "Magazynie 24 godziny" apeluje do Janusza Palikota, aby przeprosił posłankę PiS Grażynę Gęsickiej, o której powiedział, że się "sprostytuowała". W magazynie TVN24 krytyczne słowa pod adresem Palikota padały także z ust Tadeusza Iwińskiego i Jarosława Sellina. Partyjnego kolegę wziął za to w obronę Kazimierz Kutz.
Kazimierz Marcinkiewicz nie był oburzony kontrowersyjną wypowiedzią, ale uznał, że Gęsickiej przeprosiny się należą.
- Palikot stał się rzeczywiście Stańczykiem polskiej polityki. Jako Stańczyk ma swoje prawa i swoje obowiązki, z których wywiązuje się bardzo dobrze, bo jest szalenie prześmiewczy. Jednak w moim przekonaniu, do pani Grażyny Gęsickiej - najbardziej kompetentnej osoby w sprawie wydawania funduszy europejskich, posunął się zbyt daleko. Gdybym go spotkał, powiedziałbym: Janusz, przeproś Grażynę Gęsicką, bo to wspaniała kobieta - zapewnił były premier.
Oboje mają doktoraty
- Palikot jest Palikotem - twierdził reżyser Kazimierz Kutz. - O takich rzeczach mowa, w pewnej chwili słusznie, psychologicznie, trzeba powiedzieć to, na co to zasługuje - trochę nieskładnie próbował bronić partyjnego kolegi.
Zdaniem Tadeusza Iwińskiego, tym razem Janusz Palikot znowu przesadził. - Pani Gęsicka ma doktorat, pan Palikot pisał doktorat, w nauce powinno się używać języka bardziej stonowanego. Myślę, że tu Palikot posunął się o jeden most za daleko - stwierdził poseł SLD.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24