W środę w Jantarze fale porwały grupę osób. Wszystkie udało się uratować, a jednym z bohaterów udanej akcji ratowniczej był strażak z Mrągowa. Dowódca Specjalistycznej Grupy Wodno-Nurkowej młodszy aspirant Przemysław Kaczmarczyk uratował dwie osoby - podała jego macierzysta jednostka.
W środę na kąpielisku w Jantarze (woj. pomorskie) przeprowadzono akcję ratunkową w trudnych warunkach. Po sygnale, że w wodzie znajduje się osoba potrzebująca pomocy, weszli do niej plażowicze, którzy utworzyli łańcuch życia.
Były wówczas wysokie fale. Kilka osób zaczęło się topić - wszystkie wydobyto na brzeg, dwie z nich śmigłowcami przetransportowano do szpitali w Gdańsku i Olsztynie.
Strażak z Mrągowa uratował dwie osoby
Strażacy z Mrągowa wieczorem w mediach społecznościowych poinformowali, że osobą, która wyciągnęła z wody dwoje topiących się ludzi był dowódca Specjalistycznej Grupy Wodno-Nurkowej w Mrągowie mł. asp. Przemysław Kaczmarczyk. Strażak przebywał w Jantarze prywatnie.
"Natychmiast ruszył na pomoc. Dzięki wysokiemu poziomowi wyszkolenia oraz wiedzy specjalistycznej Przemkowi udało się uratować dwie osoby. Najpierw wypłynął w morze i uratował mężczyznę, który zniknął już pod powierzchnią wody. Bez żadnego sprzętu narażając własne życie zanurkował i znalazł go pod wodą, podjął na powierzchnię i doholował do brzegu" – relacjonowali.
"Następnie wypłynął na pomoc kobiecie porwanej przez fale, którą też udało mu się bezpiecznie doholować do brzegu. Można śmiało powiedzieć, że Przemek uratował życie dwóch osób" - napisali dumni z kolegi strażacy z Mrągowa na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Wstrzymane poszukiwania osób w Jantarze
Oficer prasowa KP Policji w Nowym Dworze Gdańskim sierż. szt. Karolina Figiel przekazała po południu, że akcja poszukiwawcza nie zostanie wznowiona, ponieważ służby nie otrzymały informacji o zaginięciu jakiejkolwiek osoby.
Wskazała, że plażowicze, którzy weszli do wody i utworzyli łańcuch życia w poszukiwaniu osoby topiącej się, mogli zostać wprowadzeni przez kogoś w błąd i w wodzie mogło nikogo nie być.
Policja poinformowała, że na wszystkich strzeżonych kąpieliskach na Mierzei Wiślanej w środę powiewały czerwone flagi ze względu na wysokie fale.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24/Adam