- Profil na nazwisko Jacek Jaworek został zarejestrowany na telefon mieszkańca Radomska. Założył go w wakacje 16-letni syn tego mężczyzny i razem z kolegą przesyłali z tego profilu wiadomości znajomemu. Robili to dla żartu, chcieli przestraszyć znajomego - informuje Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. 52-letni Jaworek podejrzany jest o zastrzelenie brata, bratowej i bratanka w domu we wsi Borowce. Szukają go od 10 lipca.
Na Facebooku są co najmniej cztery profile na nazwisko Jacek Jaworek, opatrzone zdjęciami mężczyzny o takim nazwisku. Jaworek jest poszukiwany od czterech miesięcy listem gończym, Europejskim Nakazem Aresztowania i czerwoną notą Interpolu. Ktoś logował się na niektóre z tych profili po zbrodni we wsi Borowce pod Częstochową. Logowania sprawdza prokuratura.
Przypomnijmy: 10 lipca w domu w Borowcach policja znalazła ciała trzech osób, małżeństwa 44-latków Justyny i Janusza oraz ich 17-letniego syna. Zginęli od ran postrzałowych. O morderstwo podejrzany jest 52-letni Jacek Jaworek, brat Janusza.
Nastolatkowie zrobili sobie żart, "chcieli przestraszyć znajomego"
Prokuratura rozwikłała zagadkę jednego logowania. - Profil w mediach społecznościowych został zarejestrowany na telefon mieszkańca Radomska. Założył go w wakacje 16-letni syn tego mężczyzny i razem z kolegą przesyłali z tego profilu wiadomości znajomemu. Robili to dla żartu, chcieli przestraszyć znajomego - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Sprawa została przekazana do sądu rodzinnego, który zdecyduje, czy 16-latek podszywał się pod inną osobę, wykorzystując jej wizerunek.
Według prokuratury, Jaworek najprawdopodobniej żyje. Ukrywa się w Polsce lub za granicą.
Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Śląska policja