We wtorek po raz pierwszy spotka się specjalny klubowy zespół Platformy ws. ustawy bioetycznej. Może on doprowadzić do zliberalizowania projektu Jarosława Gowina. Najbardziej kontrowersyjny jest w nim zakaz tworzenia zarodków nadliczbowych i ich zamrażania.
Zespół może stworzyć bardziej liberalny projekt ustawy bioetycznej, niż ten przygotowany przez Jarosława Gowina, reprezentującego bardziej konserwatywny nurt w Platformie. Samego posła w nim nie będzie, ma za to być jego konsultantem. Nad propozycją Gowina pracować będą Małgorzata Kidawa-Błońska, Maciej Orzechowski i Jarosław Katulski, Ireneusz Raś, Iwona Guzowska, Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, Iwona Śledzińska-Katarasińska, Michał Stuligrosz i senator Łukasz Abgarowicz.
Nie tylko dla małżeństw
Partyjnym liberałom - jak pisze "Gazeta Wyborcza" nie podobają się niektóre zapisy ustawy, m.in. by zabiegi zapłodnienia in vitro były dostępne tylko dla małżeństw, zakaz mrożenia czy propozycję wprowadzenia "testamentu życia", w którym można byłoby zastrzec, że nie życzymy sobie ratowania lub podtrzymywania życia.
Punktem spornym ma być też ograniczenie wieku kobiet uprawnionych do in vitro do 40 lat, a w szczególnych okolicznościach do 45. Jak powiedział "GW" przewodniczący klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski, tego zapisu w ustawie nie będzie. Nie będzie również ograniczenia dostępu do zabiegów in vitro jedynie dla małżeństw - jak chciał Gowin. Mimo to, Chlebowski miał go zapewnić, że "kręgosłup ustawy zostanie zachowany".
"Korzystać z wszystkiego, na co pozwala nauka"
Wobec projektu Jarosława Gowina krytyczny jest jeden z lekarzy zasiadających w zespole, Jarosław Katulski. - W procesie leczenia należy korzystać z wszystkiego, co dziś oferuje nauka - powiedział "Dziennikowi". Jego zdaniem, tworzenie zarodków nadliczbowych zwiększa szansę na powodzenie zabiegu, więc trzeba z tej możliwości korzystać - Jarosław Gowin jest temu przeciwny. Katulski zaznacza natomiast, że "zarodków niszczyć nie wolno, można je mrozić, oddawać do adopcji".
W PO są też zwolennicy przepisów zawartych w ustawie opracowanej przez zespół Jarosława Gowina - czytamy w "Dzienniku". Ma do nich należeć Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, która chce wesprzeć Gowina w sprawie zakazu korzystania z banków spermy. Ale nawet ona nie zgadza się ze wszystkimi propozycjami Gowina. - Ustawa nic nie mówi o refundacji, a wprowadza liczne ograniczenia dostępności in vitro np. zakaz sztucznego zapłodnienia dla kobiet po 40. roku życia czy osób obciążonych chorobami genetycznymi. Uważam, że decyzję o wskazaniach do zabiegu powinien podejmować lekarz - mówi "Dziennikowi" posłanka PO.
Zespół odbędzie pierwsze posiedzenie we wtorek.
Źródło: Dziennik, Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: TVN24