Idzie wiosna. Z tej okazji policjanci dostaną... zimowe mundury - informuje "Życie Warszawy". Ale to nie jedyny mankament nowych ubrań dla funkcjonariuszy - nie dość, że są zimowe, to jeszcze albo za małe albo za duże. Policjanci do sprawy podchodzą z humorem. - Co robimy? Wymieniamy się nimi, spodnie na kurtki, buty za czapki - opowiadają.
Według informacji "Życia Warszawy", przełożeni każą funkcjonariuszom odbierać nowe mundury niezależnie od tego, czy są w odpowiednich rozmiarach, czy też nie. A czasem bywają one tak duże, że nie sposób w nich chodzić.
- Moje nowe spodnie są za szerokie. Obwód w pasie to 120 cm. W te spodnie mógłbym wejść ja i pół mojego kolegi - śmieje się funkcjonariusz. I opowiada, że do tego w zestawie dorzucili mu wielką czapkę i małe skarpetki.
Policjanci wymieniają się między sobą
Komenda Główna Policji problemu nie zauważa. - Nie otrzymaliśmy informacji o tym, aby wydawano mundury o nieodpowiednim rozmiarze - mówi Krzysztof Hajdas z KGP.
Natomiast rzecznik komendanta stołecznej policji Maciej Karczyński informuje, że "do funkcjonariuszy trafiły mundury w takich rozmiarach, które podali przy pierwszym zamówieniu w 2008 roku". Chociaż zapewnia, że jest możliwość wymiany niepasujących części umundurowania, rozmówcy gazety twierdzą, że na razie nie jest to możliwe, gdyż w magazynach nie ma dodatkowych kompletów.
Policjanci wymieniają się więc między sobą.
"Mundury są na gwarancji"
Komenda Główna Policji podaje, że policjanci złożyli już 26 reklamacji dotyczących zimowych kurtek oraz trzy, które dotyczą spodni. - Mundury są na gwarancji. Ich wykonawca po otrzymaniu reklamacji ma 30 dni na usunięcie wad - zapewnia policja.
Źródło: "Życie Warszawy"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24