- Dlaczego pan Andrzej Lepper poszedł do programu "Teraz My" i przyznał się do niektórych rzeczy? Trzeba było to przemilczeć, albo powiedzieć na samym początku. A tak to było to uderzenie w Samoobronę - wyjaśniała w "Magazynie 24" swoją decyzję o opuszczeniu Samoobrony Danuta Hojarska.
- Ja się nie wstydzę Samoobrony, bo jako działaczka wiele dobrego zrobiłam w tym klubie. Jednak w pewnym momencie Andrzej Lepper się pogubił, a partią zaczął rządzić Janusz Maksymiuk - dlatego stworzyliśmy Partię Regionów.
Zdaniem Danuty Hojarskiej w Partii Regionów znajdzie się wielu byłych i obecnych posłów Samoobrony, bo w tej rządzi Andrzej Maksymiuk - a to wielu się nie podoba.
I to właśnie Maksymiuk był powodem jej odejścia, jak tłumaczy sama Hojarska, a nie "brak apanaży" co zarzucił jej Andrzej Lepper.
- Gdy przyszłam do Samoobrony w 1998 roku, nie było żadnych apanaży... nikt nawet nie myślał, że trafi do Sejmu i ciężko pracowaliśmy na ten wynik - wyliczała Hojarska tłumacząc też, że wcale "nie straciła zapału do pracy",
"Czas leczy rany"
Zapytana o to, czy ewentualnych zainteresowanych nie odstraszą jej dwa wyroki, odpowiedziała, że "czas leczy rany" i że "nikogo nie zabiła, ani nie zgwałciła".
Hojarska liczy na to, że "wyroki zostaną zatarte" i będzie można z nadzieją patrzeć w przyszłość.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24