- Zarówno panią senator, jak i panią poseł wyborcy oceniają po tym, jak pracują w swoich okręgach - tak dyplomatycznie odpowiadał rzecznik PiS Adam Hofman w "Kropce nad i" na pytania o spór między pierwszą a drugą żoną i rodzicami Przemysława Gosiewskiego. Obie panie chcą startować z list PiS do europarlamentu. Rodzice tragicznie zmarłego w Smoleńsku polityka apelują, by partia nie wystawiała kandydatury jego pierwszej żony, Małgorzaty.
W emocjonalnym apelu opublikowanym na łamach kieleckiego "Echa Dnia" rodzice Przemysława Gosiewskiego ogłosili, że nie zgadzają się, by pierwsza żona zmarłego w katastrofie smoleńskiej polityka, Małgorzata, kandydowała z list PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Zamiast tego proszą, by postawić na senator Beatę Gosiewską, drugą żonę ich syna. Podkreślają, że jeśli posłanka Małgorzata Gosiewska chciałaby kandydować do europarlamentu, powinna zrzec się nazwiska.
Adam Hofman przyznał w "Kropce nad i", że o całej sprawie dowiedział się z mediów. - Przykro, że takie rzeczy dzieją się publicznie, dlatego że to jest sprawa prywatna - zauważył.
Listy tworzone na podstawie "kompetencji i życiorysów politycznych"
Hofman podkreślił, że PiS będzie kształtowało swoje listy wyborcze na podstawie "kompetencji i życiorysów politycznych" kandydatów. - Zarówno panią senator, jak i panią poseł wyborcy oceniają po tym, jak pracują w swoich okręgach - zaznaczył.
Rzecznik PiS wspomniał, że miał okazję pracować z Małgorzatą Gosiewską, która w jego opinii jest "bardzo pracowitą posłanką". - Pani senator także ma w swoim zakresie sukcesy - ocenił pracę Beaty Gosiewskiej. - Moim zdaniem, wyborcy będą oceniać po dokonaniach i po tym, jak pracują dla obywateli - powiedział.
Zapytany o "życiorys polityczny" Beaty Gosiewskiej Hofman wskazał na jej "pracę przy wyjaśnianiu katastrofy smoleńskiej", która "budzi jego podziw". - Jest zdeterminowana. To jest jej zakres pracy, w którym ona funkcjonuje i robi to dobrze. Także ma pewnie inne inicjatywy w Senacie, ja nie śledzę przecież wszystkiego - wyjaśnił.
Gowin na listach PiS?
Adam Hofman został również zapytany o to, czy na miejsce na liście PiS może liczyć Jarosław Gowin. - Jest taka teoria, ona się pojawia w mediach, że pan Gowin tworzy partię, a jak mu się nie uda, to zawsze do nas przyjdzie i będziemy żyli w jednej wielkiej szczęśliwej prawicowej rodzinie - skomentował rzecznik PiS.
- To jest bardzo piękna teoria, pewnie bardzo atrakcyjna dla różnych ludzi czy samego pana Jarosława Gowina. Bo to jest taka próba: uda mi się, nie uda, zawsze mam tratwę. Ale w polityce generalnie tak się nie funkcjonuje - ocenił Hofman. - To by powodowało, że każdy sobie może popróbować bezkarnie. Tak w polityce nie jest - podkreślił.
Hofman zaznaczył, że Jarosław Gowin ma swoją szansę, a jeśli jej nie wykorzysta, to "raczej nie będzie tratwy, szalupy czy innych łódek".
Tusk "nakłada narty na plecy i jedzie"
Hofman skrytykował też w programie premiera Donalda Tuska, który od poniedziałku przebywa na urlopie w Dolomitach. W ocenie rzecznika PiS, czas, który szef rządu wybrał na odpoczynek jest nieodpowiedni.
- Premier zapowiada rewolucyjne zmiany i wychodząc z konferencji, zakłada narty na plecy i jedzie na urlop. A w tym czasie w Polsce dochodzi do dantejskich rzeczy - powiedział Hofman, zwracając uwagę na problemy w służbie zdrowia i "inne niedokończone rzeczy", nie precyzując jednak jakie.
Autor: kg//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24