Helsińska Fundacja Praw Człowieka wystąpiła do ministra spraw wewnętrznych i administracji o wprowadzenie obowiązku noszenia znaków identyfikacyjnych przez wszystkich funkcjonariuszy policji. Wiceszef tego resortu Maciej Wąsik w rozmowie z tvn24.pl powiedział, że "były przypadki, że pojawiały się wizerunki policjantów w mediach społecznościowych i byli oni hejtowani". - Jeżeli mieliby znaki, ta identyfikacja byłaby dokładniejsza - mówił. Dodał, że nie widzi powodów, żeby zmieniać przepis, który obowiązuje od 2009 roku.
Sąd Okręgowy w Warszawie podjął w piątek decyzję o dwumiesięcznym areszcie dla Margot z kolektywu Stop Bzdurom, która jest podejrzana o uszkodzenie furgonetki z homofobicznymi hasłami i atak na jej kierowcę.
W związku z decyzją sądu o areszcie dla Margot w piątek przed siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii w Warszawie odbył się protest w tej sprawie. Jego uczestnicy przenieśli się później na Krakowskie Przedmieście, gdzie doszło do przepychanek z policjantami. Policja zatrzymała 48 osób. Rzecznik komendy stołecznej Sylwester Marczak przekazał, że czynności wobec tych osób były prowadzone na podstawie artykułu 254 Kodeksu karnego, czyli czynnego udziału w zbiegowisku. Niektórym osobom postawiono również zarzut uszkodzenia radiowozu i znieważania policjantów. W niedzielę rzecznik prasowy stołecznej policji przekazał, że "zakończono już czynności z zatrzymanymi".
Helsińska Fundacja Praw Człowieka wystąpiła do MSWiA
Helsińska Fundacja Praw Człowieka w związku z wydarzeniami z 7 sierpnia 2020 roku, do których doszło na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, wystąpiła do ministra spraw wewnętrznych i administracji o wprowadzenie obowiązku noszenia znaków identyfikacyjnych przez funkcjonariuszy policji występujących w pododdziałach zwartych.
Fundacja zwróciła uwagę na konieczność zagwarantowania osobom pokrzywdzonym możliwości złożenia skutecznej skargi na działania policjantów dopuszczających się nadużycia prawa.
- Aby to zrobić, jednostka musi mieć realną możliwość wskazania policjanta, który na przykład zastosował wobec niej środek przymusu bezpośredniego w sposób nieproporcjonalny - tłumaczy Marcin Wolny, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
W obecnym stanie prawnym nie jest to możliwe
Obecne rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych w sprawie umundurowania policjantów wyłącza funkcjonariuszy policji występujących w pododdziałach zwartych z obowiązku noszenia jakichkolwiek znaków identyfikacyjnych. Pododdziały te zabezpieczają zwykle zgromadzenia publiczne i wydarzenia sportowe.
Zdaniem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, możliwość ustalenia tożsamości i pociągnięcia do odpowiedzialności funkcjonariusza policji dopuszczającego się tortur czy nieludzkiego traktowania, stanowi istotny element przeciwdziałania występowaniu tych zjawisk.
Fundacja zauważa, że na tę kwestię powołują się również międzynarodowe organy ochrony praw człowieka, w tym Europejski Trybunał Praw Człowieka oraz Komitet do spraw Zapobiegania Torturom, a Komitet Praw Człowieka ONZ bezpośrednio wskazuje, że państwa powinny zagwarantować, aby przedstawiciele służb zabezpieczających zgromadzenia publiczne zawsze posiadali łatwo rozpoznawalne znaki identyfikacyjne.
Według Fundacji, wystarczającym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie wymogu noszenia przez funkcjonariuszy występujących w pododdziałach zwartych znaków identyfikacji indywidualnej, a więc niekoniecznie nazwisk samych funkcjonariuszy. - Znaki te powinny być umieszczone w taki sposób, aby były widoczne dla osób postronnych, niezależnie od tego, czy znajdowałyby się one z przodu, czy z tyłu funkcjonariusza policji - wyjaśnia Marcin Wolny.
"To jest bardzo dobry przepis. Nie widzę powodów, żeby go zmieniać"
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik przypomniał w rozmowie z tvn24.pl, że policjanci nie mają obowiązku noszenia znaków identyfikacyjnych w pododdziałach zwartych od 2009 roku.
- To jest bardzo dobry przepis wprowadzony przez Grzegorza Schetynę, kiedy był ministrem spraw wewnętrznych i administracji - powiedział. - Nie widzę powodów, żeby go zmieniać - zaznaczył.
- Były przypadki, że pojawiały się wizerunki policjantów w mediach społecznościowych i byli oni hejtowani. Jeżeli mieliby znaki, ta identyfikacja byłaby dokładniejsza - dodał.
Wiceminister Wąsik ocenił, że po wydarzeniach z 7 sierpnia policjanci "na pewno spotkaliby się z ogromnym hejtem ze strony pewnych środowisk, które ziały nienawiścią i okazywały to w postaci niezwykle wulgarnych okrzyków i prowokacyjnych gestów w stosunku do policjantów".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: East News