Spotkanie prezydenta z minister edukacji nie przyniosło rozstrzygnięć: wciąż nie wiadomo, czy prezydent podpisze ustawę obniżającą wiek szkolny. - Prezydent powiedział, że ma czas do 23:59 i jak tylko podejmie decyzję, to mnie powiadomi - poinformowała dziennikarzy Katarzyna Hall.
- Pan prezydent ocenia nasz projekt jako poprawiony w stosunku do wcześniejszego, ale ma wątpliwości i cały czas je analizuje. Mam nadzieję, ze dostarczyłam mu argumentów za ustawą - stwierdziła Hall. Lech Kaczyński dopytywał minister m.in. o miejsca w przedszkolach dla 5-latków, uprawnienia kuratora, samorządu i nadzoru pedagogicznego. Ostateczną decyzję prezydent ogłosi po południu.
Wczesniej, w Poranku TVN24 minister wyraziła nadzieję, że prezydent podpisze ustawę, bo "planu B nie ma". - Wierzę, że prezydent przeanalizuje nowelizację ustawy o systemie oświaty i dojdzie do wniosku, że warto ją podpisać, bo jest dobra i ma coraz szersze poparcie. Umożliwia bowiem sześciolatkom pójście do szkoły, a nie nakłada takiego obowiązku - powiedziała Krystyna Hall.
"Moglibyśmy się martwić, ale..."
Minister edukacji podkreśliła, że rozumie obawy rodziców, czy szkoły dobrze zaopiekują się sześciolatkami, gdyż sama miała kiedyś małe dzieci i podobne wątpliwości. Ale jak zastrzegła, to właśnie reforma edukacji ma zapewnić najmłodszym uczniom właściwą opiekę.
- Dziś mamy lepiej i gorzej wyposażone szkoły i przedszkola, ale czy to oznacza że trzeba siedzieć i się martwić? My chcemy zmienić szkoły na lepsze, żeby lepiej się opiekowały dziećmi, taki jest cel tych zmian: szkoła ma być przyjazna i opiekować się najmłodszymi uczniami tak, jak przedszkole - powiedziała Hall podkreślając, że polscy nauczyciele są dobrze przygotowani do nauczania. - Szkoła, którą rodzice pamiętają ze swojego dzieciństwa, zmieniła się - przypomniała minister edukacji.
I dodała: - O wszystkim decydują rodzice. Znają własne dziecko i mogą ocenić, czy może iść do szkoły. Zanim je tam poślą, mogą też obejrzeć szkołę.
Za trzy lata obowiązkowo
Nowelizacja ustawy o systemie oświaty zakłada, że w latach szkolnych 2009/2010-2011/2012, obowiązkiem szkolnym może być objęte - na wniosek rodziców - każde dziecko, które kończy sześć lat.
Jego przyjęcie do szkoły podstawowej będzie zależało od tego, czy szkoła będzie miała ku temu odpowiednie warunki. A także od tego, czy było wcześniej objęte wychowaniem przedszkolnym w roku szkolnym poprzedzającym rozpoczęcie nauki. Jeśli sześciolatek nie chodził do przedszkola, konieczna będzie pozytywna opinia poradni psychologiczno-pedagogicznej o możliwości rozpoczęcia nauki.
Obowiązkowo wszystkie sześciolatki rozpoczną naukę w szkołach podstawowych w 2012 r.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24