Przyszłoroczny budżet Kancelarii Senatu został zmniejszony – poinformował marszałek Tomasz Grodzki. Zmiana wiąże się z tym, że senatorzy zrezygnowali z podwyżek zaplanowanych na przyszły rok. Marszałek zapewnia, że dotyczy to jedynie polityków – szeregowi pracownicy Senatu swoje podwyżki otrzymają.
W środę rano senacka komisja regulaminowa, etyki i spraw senatorskich zaproponowała zmniejszenie budżetu Kancelarii Senatu na rok 2023 o kwotę wydatków zaplanowanych na wzrost wynagrodzeń osób zajmujących kierownicze stanowiska, uposażeń senatorskich i pochodnych od nich naliczanych, a także diet parlamentarnych.
– Nie będzie podwyżek dla marszałka Senatu, wicemarszałków i senatorów. Podjąłem decyzję o stosownym zmniejszeniu budżetu Kancelarii Senatu – potwierdził w środę marszałek Senatu Tomasz Grodzki. – Natomiast zgodnie z nowelizacją tak zwanej kwoty bazowej, te ograniczenia nie obejmą szeregowych pracowników Senatu i ta kwota dla nich będzie zabezpieczona - poinformował na briefingu prasowym.
Zrezygnowali z podwyżek
– Zatrzymaliśmy podwyżki dla wysokich urzędników państwowych, również senatorów i wicemarszałków. Ta decyzja spotkała się z jednogłośną aprobatą na Prezydium Senatu, jak również jest zgodna z decyzjami komisji regulaminowej, która ma to opiniować. Podwyżek dla senatorów, marszałków nie będzie – oświadczył marszałek.
Na posiedzeniu senackiej komisji regulaminowej, etyki i spraw senatorskich projekt budżetu Kancelarii Senatu na rok 2023 przedstawił szef senackiej kancelarii Adam Niemczewski. Jak poinformował, przyszłoroczny projekt budżetu Kancelarii Senatu zakłada, że wydatki wyniosą 169 mln 915 tysięcy złotych.
– Wydatki związane ze zmianą kadencji Senatu mają wynieść 13 milionów 998 tysięcy złotych, wydatki związane ze wzrostem wynagrodzeń - 6 milionów 475 tysięcy złotych – podał szef kancelarii Senatu. Ostatecznie komisja pozytywnie zaopiniowała nowy projekt budżetu Kancelarii Senatu na rok 2023.
Zaplanowali, teraz się wycofują
W ostatnich dniach dyskusję wywoła kwestia ewentualnych podwyżek dla parlamentarzystów. "Rzeczpospolita" napisała pod koniec lipca, że podczas posiedzenia sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska poinformowała, że w przyszłorocznym budżecie planowane jest zwiększenie wydatków na utrzymanie kancelarii o 23 procent. Ma to być efekt m.in. planowanego wzrostu płac dla urzędników, uposażeń i diet dla posłów.
"Kaczmarska stwierdziła, że 13 lipca Kancelaria otrzymała pismo z Ministerstwa Finansów z poleceniem zaplanowania 7,8 proc. podwyżki. Dopytywana, kogo te podwyżki mają dotyczyć, poinformowała, że 'wszystkich' - Straży Marszałkowskiej i parlamentarzystów" - czytamy w "Rz". Jak zaznaczono, naliczanie podwyżek odbywa się od kwoty bazowej, której wysokość określa ustawa budżetowa. Obecnie to jest 1789,42 zł (niezmiennie od kilku lat), a po zwiększeniu o 7,8 proc. wyniesie 1928,99 zł.
Pod koniec lipca premier Mateusz Morawiecki powiedział w Polsat News, że wprowadzone zostaną poprawki, aby nie było podwyżek dla polityków. Dodał, że to jest kwestia poprawek do ustawy okołobudżetowej, a zmiany w tej ustawie będą realizowane w najbliższej przyszłości.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP