Prezes PiS Jarosław Kaczyński podjął w czwartek decyzję o zawieszeniu posła Zbigniewa Girzyńskiego w prawach członka partii. Poseł, mimo trwającego bojkotu stacji TVN24 przez swoją partię, wziął udział w środowym magazynie "24 godziny".
Zawieszenie w prawach członka partii to prawdopodobnie niejedyny problem, z jakim będzie musiał liczyć się Girzyński. Jak poinformował rzecznik partii Adam Bielan wobec nieposłusznego posła zostało wszczęte także postępowanie dyscyplinarne.
O zawieszenie Girzyńskiego wnioskował w czwartek szef klubu PiS Przemysław Gosiewski. Girzyński zdawał sobie sprawę z możliwych konsekwencji, kiedy brał udział w programie. - Nie występowałem o zgodę mojej partii na występ w TVN24 i sam złożę wniosek o ukaranie. Ale to dla mnie jedyna szansa, by zwrócić uwagę na bezpardonowy atak PO na naukowców – mówił w środowym "Magazynie 24 godziny".Tematem programu było odejście Sławomira Cenckiewicza z IPN, i rzekome naciski polityków na członków instytutu. (PRZECZYTAJ, CO POSEŁ PIS POWIEDZIAŁ W TVN24)
Kilkadziesiąt minut po zakończeniu programu ukaranie Girzyńskiego w rozmowie z tvn24.pl zapowiedział Marek Suski, rzecznik dyscypliny klubowej PiS. - Kara będzie złagodzona, ze względu na okoliczności. Zbyszek mówił w TVN24 o naciskach polityków PO na IPN, a zwolniony Cenckiewicz jest jego kolegą ze studiów - tłumaczył Suski.(CZYTAJ WIECEJ)
Suski podkreślił w wydanym w czwartek w oświadczeniu, że Girzyński "postąpił sprzecznie z decyzją komitetu politycznego PiS", który w lipcu podjął decyzję o bojkotowaniu TVN i TVN24. Od tego czasu członkowie PiS nie występują w programach tych stacji.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24