Giertych: w TVP panuje kompletna PiSomania

Na dzisiejszym posiedzeniu KRRiT nie został wybrany nowy przewodniczący. Jest to konieczne, bo Kruk zrezygnowała z funkcji. Rada nie ma także zastępcy przewodniczącego, bo Elżbieta Kruk go nie wyznaczyła. Formalnie oznacza to, że konstytucyjny organ nie może podejmować żadnych istotnych decyzji. Skarżył się na to Roman Giertych. Twierdził, że KRRiT nie stoi na straży pluralizmu w mediach.

- Teraz w "Wiadomościach", w programach publicystycznych TVP panuje kompletna PiSomania. Do tego Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie działa i już zupełnie nie mamy się gdzie odwołać na to, co robi TVP czy Polskie Radio. A dzieją się tam rzeczy straszne - podsumował Giertych. Po decyzji przewodniczącej KRRiTV o starcie do Sejmu Rada została bez przewodniczącego.

- Nie zauważyłam PiSomanii - ripostowała Kruk. - Pan Giertych albo kłamie, albo mówi o czymś, o czym nie ma pojęcia. Rada istnieje, ma możliwość nadzoru, a bez przewodniczącego może działać i nadzorować nadawców. Jest przewodniczący obrad, co z tego że nie ma przewodniczącego i wiceprzewodniczącego? - uważa była już szefowa Rady. - Nie można oceniać mediów na podstawie pojedynczych, wyrwanych faktów - dodała.

Komitet Wyborczy LPR wystosował do szefa TVP Andrzeja Urbańskiego pismo, w którym "stanowczo protestuje przeciwko prowadzeniu przez Telewizje Publiczną nieodpłatnej kampanii wyborczej na rzecz Prawa i Sprawiedliwości". Zdaniem komitetu LPR, jest to "jawne naruszenie standardów demokratycznych podczas kampanii wyborczej".

"Kaczyński wzmacnia lewą nogę" Kolejnym punktem spornym była zapowiadana debata Aleksander Kwaśniewski-Jarosław Kaczyński. Zdaniem lidera LPR nie powinno do niej dojść. - Kaczyński niepotrzebnie wyciąga rękę do chwiejącego się na nogach Kwaśniewskiego - powtórzył swój bon mot Giertych. - Przestrzegam premiera przed wspieraniem lewej nogi. Gdy Lech Wałęsa widział, że słabnie SLD, wspierał je, by skuteczniej walczyć z przeciwnikami na prawicy. To samo teraz robi Jarosław Kaczyński - dodał.

- Czas kampanii to czas debat, będą przeróżne w różnych mediach. Wierzę, że pana Giertycha denerwuje ta akurat debata, ale taka jest kolej rzeczy - nie zgodziła się Kruk. Pytana, dlaczego zatem nie będzie debaty premiera z Donaldem Tuskiem, stwierdziła, że kampania się jeszcze nie zakończyła. - Platforma jest opozycją nierzetelną i niewyraźną. W tym sensie rzeczywiście można stwierdzić - tak jak to zrobił premier - że Tusk jest tylko pomocnikiem Kwaśniewskiego - dodała.

Giertycha nie przekonała. - To kwestia równego dostępu do mediów publicznych. Działania TVP zbliżają nas do standardu rosyjskiego czy kazachskiego. Takie spotkanie wzmacnia LiD i PiS. Jeśli TVP będzie transmitował tę debatę, domagam się rekompensaty dla pozostałych partii - grzmiał lider LPR.

Przedwyborcze "uprzejmości" Na zakończenie programu Roman Giertych wyraził radość, że Elżbieta Kruk jest jego przeciwniczką w Lublinie - Przynajmniej wreszcie otworzono obwodnicę, nie czekając do samych wyborów - stwierdził lider LPR.

- A ja się cieszę, że Giertych, który z tchórzostwa przeniósł się z Warszawy do Lublina, będzie miał jak dojeżdżać - nie pozostała dłużna Kruk.

Prezydent mianował nowego członka KRRiT Prezydent Lech Kaczyński mianował Barbarę Bubulę na członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - poinformował wiecozrem wiceszef biura prasowego prezydenta Marcin Rosołowski. Bubula weszła do KRRiT w miejsce Elżbiety Kruk.

Dziś nie odbyło się planowane posiedzenie Rady. Kolejne ma być we wtorek. Do czasu wyboru nowego szefa KRRiT posiedzeniom ma przewodniczyć, zgodnie z decyzją Kruk, Witold Kołodziejski.

Bubula jest posłanką PiS, pochodzi z Krakowa, z wykształcenia jest magistrem polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. W latach 1990-2005 była radną Krakowa. Sama określa się jako osoba o poglądach prawicowych. W 1981 wstąpiła do Niezależnego Zrzeszenia Studentów, a w 1991 r. do Porozumienia Centrum. Później działał m.in. w Ruchu dla Rzeczypospolitej. W 2001 r. została członkiem-założycielem PiS.

Źródło: tvn24