Piskorski nie jest wiarygodnym politykiem. Jego sformułowania mogą tak naprawdę wesprzeć tych, których oskarża - mówił w "Faktach po Faktach" Roman Giertych, odnosząc się do doniesień ws. finansowania KLD przez niemiecką chadecję. Zdaniem Giertycha, pozwanie b. polityka KLD i PO może być trudne. - Piskorski dobrze to przemyślał - stwierdził Giertych.
"Wprost" napisał, że CDU finansowało Kongres Liberalno-Demokratyczny, którego liderem na początku lat 90. był Donald Tusk. Tygodnik przytoczył fragmenty książki Michała Majewskiego pt. "Między nami Liberałami" - wywiadu rzeki z Pawłem Piskorskim.
- Na miejscu pana Piskorskiego w ogóle nie wypowiadałbym się o finansach - stwierdził Roman Giertych w "Faktach po Faktach". Jego zdaniem, nie jest to wiarygodny polityk. - Człowiek, który publicznie głosi, że 30 razy z rzędu wygrał w kasynie, miał jakieś zwycięstwa hazardowe, jest tak wiarygodny, że jego sformułowania mogą tak naprawdę wesprzeć tych, których oskarża, a nie ich jakoś pogrążyć - dodał.
"Sprawa przeciwko Wprost byłaby wygrana"
Giertych zauważył, że Paweł Piskorski stwierdził, że dla niego "jest oczywiste, że CDU wspierało finansowo KLD". Jego zdaniem takie stwierdzenie utrudnia pozwanie Piskorskiego. - Jeżeli coś dla kogoś jest oczywiste, to wcale nie oznacza, że ten ktoś coś takiego twierdzi. Mogą być różne rzeczy oczywiste dla kogoś, a to może świadczyć o tym, że on się pomylił, że ma jakieś błędne wyobrażenia. Sądownie jest to trudna sprawa. Piskorski dobrze to przemyślał - mówił Giertych.
Gość "Faktów po Faktach" stwierdził, że można natomiast wytoczyć proces przeciwko "Wprost". - Sprawa przeciwko tygodnikowi "Wprost", jeżeli jest to kłamliwa informacja, byłaby wygrana - mówił.
Mariusz T. skorzystał z "pewnego dobrodziejstwa"
Roman Giertych komentował także sprawę Mariusza T. - pedofila skazanego w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci. 11 lutego T. zakończył odbywanie kary i wyszedł na wolności. W nocy z wtorku na środę trafił do ośrodka dla niebezpiecznych przestępców w Gostyninie, gdzie będzie izolowany.
Zdaniem Giertycha, Mariusz T. skorzystał z "pewnego dobrodziejstwa", gdy karę śmierci na mocy amnestii zamieniono mu na 25 lat więzienia. Dlatego - jak mówił - T. powinien być izolowany, zwłaszcza, że biegli stwierdzili, iż po wyjściu na wolność może dopuścić się podobnych przestępstw.
Więcej na zbrojenia
Gość "Faktów po Faktach" mówił także o kryzysie na Ukrainie. Jego zdaniem, Ukraińcy pokazują, że są "bezradni w sytuacji walącego się państwa." - To jest wielka przestroga dla polityków i dla całych społeczeństw, żeby pamiętali, że trzeba dbać o państwo, bo jak się je okrada, korumpuje, to później tego typu sytuacje braku lojalności obywateli wobec państwa mogą doprowadzić do jego erozji, do jego załamania - stwierdził.
Jak mówił, problemem jest "brak woli i siły" ze strony władz w Kijowie, by opanować tę sytuację.
Zdaniem Giertycha, także Polacy powinni wyciągnąć z tego wnioski i wydawać więcej pieniędzy na zbrojenia. Dodał, ze na terenie Polski powinna powstać duża amerykańska baza wojskowa lub baza jądrowa, jak choćby w Niemczech. - Wtedy czułbym się bezpieczniejszy - mówił.
Giertych ocenił, że w kontekście sytuacji na Ukrainie wizyta amerykańskiego prezydenta w Polsce jest potrzebna. Wiceprezydent USA Joe Biden poinformował w środę, że Obama weźmie udział w obchodach 25. rocznicy pierwszych wolnych wyborów w Polsce. - To bardzo dobrze, że prezydent Barack Obama odwiedzi nasz kraj i to w takim trudnym momencie historycznym i politycznym. To jest na pewno świadectwo wsparcia w kontekście konfliktu z Rosją, który ma cała Europa. Może też być wskazaniem, że Polska regionalnie jest istotna - zaznaczył.
Autor: db/tr/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24