Prawo i Sprawiedliwość "rozmontowuje polską demokrację", a Jarosław Kaczyński "zachowuje się jak herszt gangu" - ocenił w "Faktach po Faktach" profesor Wojciech Sadurski, filozof prawa i wykładowca na Uniwersytecie w Sydney. Podkreślił, że widzi jedynie dwie ważne instytucje, które PiS mógłby jeszcze "skolonizować" - Rzecznika Praw Obywatelskich i media prywatne.
Prezydent Andrzej Duda podpisał w czwartek nowelizację ustaw między innymi o ustroju sądów, Sądzie Najwyższym, Krajowej Radzie Sądownictwa i prokuraturze. Nowelizacja została w czwartek opublikowana w Dzienniku Ustaw.
W nowelizacji chodzi między innymi o zmiany procedur wyboru I prezesa Sądu Najwyższego i kwestie obsady stanowisk w tym sądzie. Sejm uchwalił te zmiany - złożone przez klub PiS - w zeszły piątek. Senat przyjął je - bez poprawek - w nocy z wtorku na środę.
"Zorganizowana grupa przestępcza"
Profesor Wojciech Sadurski komentował zmiany w czwartek w "Faktach po Faktach" w TVN24.
- Wydaje mi się, że system już został domknięty - powiedział. - Jeżeliby tak stworzyć katalog rzeczy dotyczących polskich instytucji, to właściwie wszystkie już zostały skolonizowane przez władzę, która zachowuje się jak okupant w tym kraju.
I wyjaśnił: - Najpierw wyłączony został Trybunał Konstytucyjny, aby wszystkie inne ustawy mogły przechodzić bez względu na ich niekonstytucyjność, potem zabrano się za prokuraturę, komisje wyborcze, sądy powszechne, Krajową Radę Sądownictwa, i teraz Sąd Najwyższy. Tak naprawdę to chyba nic już nie zostało - podkreślił.
Profesor Sadurski większość parlamentarną nazwał "członkami zorganizowanej grupy przestępczej, która rozmontowała polską demokrację". Zaliczył do niej prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego, który - jak stwierdził - "zachowuje się jak herszt gangu", jego głównych przedstawicieli w parlamencie, rząd i prezydenta.
Ocenił jednocześnie, że widzi jedynie dwie ważne instytucje, które PiS mógłby jeszcze "skolonizować". - To jest Rzecznik Praw Obywatelskich, za którego jakoś się na razie nie zabierają - tłumaczył. - Druga ważna instytucja to są media prywatne.
"Smutna decyzja prezydenta"
Profesor Sadurski nie wyklucza kolejnych nowelizacji ustaw w związku ze zmianami w Sądzie Najwyższym. - Oni mogą wszystko. Dlatego muszę powiedzieć, że ta dzisiejsza decyzja prezydenta [o podpisaniu ustaw - red.] jest naprawdę tak bardzo smutna - podkreślił. Dodał, że miał nadzieję, że prezydent "będzie chciał coś zrobić, żeby uchronić się od tej hańby".
- To jest postać tragikomiczna, komiczna - jeśli chodzi o jego charakter, ale tragiczna dla Polski, bo nie mamy prezydenta po prostu - oświadczył.
Ocenił również, że "wszyscy poprzednicy Andrzeja Dudy jednak realizowali funkcje, jakie ich pozycja konstytucyjna im daje", korzystali także z weta w sytuacji, gdy ustawa była przyjmowana większość parlamentarną, z której się wywodzili.
Duda - jak ocenił - skorzystał w ważnej sprawie z weta tylko raz, gdy nie spodobały mu się szerokie uprawnienia, jakie przypisał sobie w ustawie o KRS i Sądzie Najwyższym minister sprawiedliwości.
Senatorowie "uratowali" prezydenta
Profesor Sadurski był także pytany o pomysł przeprowadzenia prezydenckiego referendum w sprawie zmian w konstytucji, który przepadł w głosowaniu w Senacie.
Stwierdził, że senatorowie Prawa i Sprawiedliwości "tak naprawdę mu pomogli, dlatego że uratowali go przed takim długim, bolesnym samoośmieszaniem się aż do listopada przyszłego roku".
Autor: pk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24