Międzynarodowe Biuro Wystaw (BIE) zignorowało apel polskiej delegacji aby podczas wyboru gospodarza EXPO 2012 nowo przyjęte państwa wstrzymały się od głosu. Biuro poinformowało o takiej możliwości... gdy zagłosowało 139 ze 140 delegatów. Głosowanie nagrał Tomasz Siemieński, korespondent "Polskiego Radia" w Paryżu.
Tomaszowi Siemińskiemu, prawdopodobnie jako jedynemu dziennikarzowi, udało się zostać na sali pośród delegatów. Wszyscy inni zostali wyproszeni. Na swoim blogu Siemiński pisze, że o przebiegu głosowania informował na żywo przez telefon komórkowy. - Gdy fotele zaczęły się co nieco zapełniać, i ja usiadłem. Byłem wtopiony w tłum delegatów, choć w dalszym ciągu miałem na szyi zawieszony magnetofon, a w garści mikrofon. Nagrywałem i od czasu do czasu rozmawiałem przez telefon z radiem. Szkoda, że w radiu nie ma czegoś takiego, jak lajf poza dziennikami o pełnej godzinie - pisze Siemiński.
Albo "za", albo "przeciw"
Według korespondenta "Polskiego Radia" z przebiegu głosowania wynikało, że wstrzymanie się od głosu było praktycznie niemożliwe.
Gdy delegaci pobrali już elektroniczne urządzenia do głosowania, przedstawiciel biura poinformował, że delegaci mają do wyboru trzy przyciski odpowiadające poszczególnym miastom-kandydatom. O ewentualności "wstrzymania się" nie było na tym etapie mowy. Żaden z delegatów nie wiedział, jak miałby to zrobić, gdyby chciał wstrzymać się od głosu.
Gdy swój głos oddało 139 ze 140 delegatów głos ponownie zabrał przedstawiciel biura. - Nie podamy wyników dopóki delegat z urządzeniem numer 105 nie odda głosu. Proszę tę osobę, by sprawdziła, czy na pewno dobrze nacisnęła na przycisk - powiedział cytowany przez Siemieńskiego przedstawiciel biura. I dodał: - Jeśli ktoś chce się wstrzymać, to hm... myślę, że to jest możliwe. Czy ktoś chce się więc wstrzymać? Chwilę później ostatni delegat nacisnął "jeden z trzech przycisków" i głosowanie zostało zakończone.
Wrocław zaapelował podczas swojej prezentacji w Paryżu do nowych krajów Międzynarodowego Biura Wystaw o zachowanie zasady „fair play” i wstrzymanie się od głosu w wyborze miasta, które zorganizuje EXPO 2012. Polskie władze wezwały także do uczciwej walki Koreę Południową i Maroko.
W momencie, gdy Polska rozpoczynała starania o EXPO 2012, BIE liczyła 98 państw. Dzięki akcji kontrkandydatów Polski, Korei Płd. i Maroka, które zaprosiły sprzyjające sobie państwa, organizacja zrzesza obecnie 140 państw, z których 26 przystąpiło do niej w ciągu ostatnich dwóch tygodni.
Źródło: Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: Polskie Radio