- Donald Tusk przemówi do narodu i powie: Polacy nic się nie stało. Okaże się, że winnym paraliżu na kolei jest szerzej nieznany profesor Engelhardt - przewidywał Marek Wikiński na konferencji Sojuszu Lewicy Demokratycznej tuż przed zakończeniem posiedzenia Rady Ministrów i zaplanowaną konferencją prasową premiera. O odwołaniu Juliusza Engelhardta ze stanowiska wiceministra infrastruktury poinformowała wcześniej TVN CNBC.
Wikiński określił profesora Engelharda "zielonym koziołkiem ofiarnym, złożonym na ołtarzu politycznej odpowiedzialności za chaos i rozpacz tysięcy polskich pasażerów". Odpowiedzialnych należy szukać gdzie indziej. - To nie profesorowie, ale polityczni przywódcy, jakim jest Grabarczyk. On powinien ponieść odpowiedzialność za to, co dzieje się na kolei - podkreślił Wikiński.
SLD rozpoczął w poniedziałek w całej Polsce zbiórkę podpisów pod apelem do premiera o odwołanie ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka w związku z sytuacją na kolei. Podpisy mają być zbierane do początku stycznia.
Podczas konferencji SLD, poseł Wiesław Szczepański mówił też o prawdopodobnym odwołaniu prezesa Poczty Polskiej i członka zarządu Tomasza Malczewskiego. - Również pod osłoną wagonów i pociągów najprawdopodobniej odwołano pana Malczewskiego, tego, który podawał pikę na boisku panu Donaldowi Tuskowi - mówił Szczepański.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24