Oni do szkoły po wakacjach już nie wrócą. Dzięki zdalnej edukacji

Źródło:
tvn24.pl
"Poważnie pod uwagę są brane różne formy edukacji hybrydowej"
"Poważnie pod uwagę są brane różne formy edukacji hybrydowej"TVN24
wideo 2/6
"Poważnie pod uwagę są brane różne formy edukacji hybrydowej"TVN24

- Wyliczyłam, że w przyszłym roku córka miałaby tygodniowo realnej nauki zaledwie trzynaście godzin, a do szkoły musiałaby przychodzić na trzydzieści siedem. Zdalna edukacja pokazała nam, że możemy uczyć się w domu – mówi Anna. Jest jednym z rodziców, którzy po szkolnych doświadczeniach w pandemii zdecydowali, że przechodzą z dziećmi na edukację domową.

Od kilku lat edukacja domowa zyskuje w Polsce na popularności. W tym roku szkolnym w domach uczyło się już ponad 11 tysięcy uczniów. Dla porównania tuż przed wejściem w życie reformy edukacji, likwidującej gimnazja w 2017 roku, było takich dzieci około siedmiu tysięcy. A w 2015 roku nieco ponad trzy tysiące.

Aby rozpocząć edukację domową, trzeba formalnie zapisać dziecko do normalnej szkoły i uzyskać zgodę dyrektora tej placówki. Z analiz księdza dr. Andrzeja Lubowickiego, który przebadał ponad 300 rodzin funkcjonujących w ramach tej formy nauki, wynika, że decydują się na nią najczęściej rodziny duże (57 proc.), w których rodzice mają wyższe wykształcenie (75 proc.), mieszkające w dużych miastach (54 proc.).

W domu uczą się dzieci, które – zwykle bez przeszkód – mogłyby chodzić do normalnej szkoły. Ale ich opiekunowie często nie wierzą w klasyczny model edukacji (zniechęca ich opresyjność instytucji wobec ucznia, masowość kształcenia) i wybierają naukę domową w trosce o indywidualny rozwój dzieci. Na tę formę edukacji decydują się też często rodziny, w których szczególną uwagę przywiązuje się do kultywowania wartości i tradycji rodzinnych, czy też głęboko wierzące.

Rodzice weszli do szkół, nie wszystkim się spodobało

- Edukacja domowa w Polsce wciąż jest rzeczą dla bardzo wąskiej grupy i daleko nam do krajów anglosaskich - zauważa prof. Przemysław Sadura, socjolog i specjalista od spraw edukacji z Uniwersytetu Warszawskiego. - Niemniej dotąd widzieliśmy dwie wyraźne grupy ludzi, którzy z niej korzystają. Tych o poglądach konserwatywnych, którzy mocno opowiadają się przeciw ingerencji państwa w życie obywateli i którzy przeszczepiają w tej kwestii wzorce na przykład amerykańskie. I tych, bardziej lewicowych, liberalnych światopoglądowo, którzy należą raczej do wielkomiejskiej wyższej klasy średniej, poszukującej alternatywnych modeli dla edukacji dla swoich dzieci, na przykład szkół demokratycznych, które też są formalnie oparte na edukacji domowej - dodaje.

Prof. Sadura uważa, że jesienią może się jednak ujawnić trzecia grupa, związana właśnie z doświadczeniami edukacji zdalnej. - Ta w praktyce w wielu domach oznaczała edukację domową, bo na rodziców przerzucono dużą część ciężaru nauki - zauważa socjolog. I dodaje: - Równocześnie zdalna edukacja odsłoniła szkolnictwo publiczne. Rodzice zostali wpuszczeni do szkoły, mogli zobaczyć jak ona funkcjonuje. I nie wszystkim się spodobało.

Może się zatem okazać, że po wakacjach dzieci w edukacji domowej będzie jeszcze więcej. Właśnie dzięki szkole online spowodowanej pandemią. Jak te sprawy się łączą? Zapytaliśmy tych, którzy planują przejść na homeschooling.

Chcę mieć swoje tempo

Nina nie chce się stresować tym, że pani wyrwie ją do tablicy i rano zastanawiać się, w co się ubrać i co powiedzą o niej inni uczniowie. Właśnie kończy szóstą klasę w jednej z publicznych podstawówek na Ursynowie w Warszawie, po wakacjach jednak już do niej nie wróci.

- Te ostatnie tygodnie pokazały mi, że można naukę planować samemu i unikać wielu szkolnych stresów – opowiada Nina. – Na początku nauki online bałam się, że nie będę się w stanie sama do niej zmotywować, ale okazało się, że jest wręcz przeciwnie. Dałam z siebie wszystko, mogłam uczyć się swoimi metodami i we własnym tempie. To zadziałało!

Słowa Niny potwierdza jej mama Anna Żelazowska-Kosiorek. – Szkoła często frustrowała Ninę swoim tempem. Córka chciała osiągać sukcesy, ale czasem potrzebowała więcej czasu, a nie zawsze na nią czekano. To podkopywało pewność siebie – opowiada Anna. – Ale od razu powiem: to nie jest tak, że nie lubimy akurat naszej szkoły. To była całkiem sympatyczna podstawówka, a Nina miała wspaniałą wychowawczynię, nauczycielkę biologii, która zawsze ją wspierała. Tylko ten system się dla niej nie sprawdzał.

Nina w piątej klasie powiedziała mamie, że już nie chce chodzić do szkoły. Frustracja narastała. To wtedy zaczęli myśleć o edukacji domowej po raz pierwszy. – Poświęciłyśmy ten czas na przeglądanie różnych opcji, rozmawianie z osobami, które uczą się w domu, ale ostatecznie Nina poszła do szóstej klasy normalnie – opowiada Anna.

Zdalne nauczanie w praktyce
Zdalne nauczanie w praktyceTVN24

Po pierwsze, internet

Temat wrócił ze zdwojoną siłą w czasie zdalnej nauki, którą wymusiła pandemia. – Na początku martwiłam się, że nie będzie potrafiła samodzielnie się zmobilizować – przyznaje. – Tymczasem okazało się, że Nina świetnie planuje. I to przynosi efekty.

Dowód? Nina miała dwójkę z historii na półrocze. Gdy została w domu, stopnie nagle poszybowały w górę. – Sama decydowałam, kiedy mogę się czegoś nauczyć, rysowałam mapy myśli i jak czułam, że jestem gotowa, umawiałam się z panią na zaliczenia – opowiada dziewczyna. Oceny z historii miała świetne.

Wielką zmorą przestała być matematyka. – To nigdy nie był jej ulubiony przedmiot, więc gdy zaczęła się pandemia, ona zaczęła go odkładać coraz bardziej – opowiada Anna. – Wiem, że na jakiś czas odpuściła robienie zadań domowych, zaległości się nawarstwiały. Ale ostatecznie sama skontaktowała się z nauczycielką, która pomogła jej przez to przebrnąć. Zobaczyłam u niej wielką sprawczość, samodzielne myślenie, zaradność.

Mama i córka odkryły też setki miejsc w internecie, które pomagają w nauce. – Ostatnio, jak widziałam, że zmierza do mnie z zadaniem z matematyki, to od razu jej powiedziałam, najpierw spróbuj z Tomaszem Gwiazdą, a jeśli on nie da rady ci pomóc, to zapraszam do mnie – śmieje się mama Niny. Pomoc matematyka z sieci nastolatce wystarczyła.

Nina nie martwi się, że po wakacjach nie spotka się z kolegami i koleżankami ze szkoły. – Nie potrzebuję szkoły, by się spotkać z przyjaciółmi – zauważa.

Justyna Suchecka o tym, do jakiej szkoły wrócą uczniowie. Cała rozmowa
Justyna Suchecka o tym, do jakiej szkoły wrócą uczniowie. Cała rozmowa TVN24

Mama liczy uciekające godziny

O brak kontaktu z rówieśnikami nie musi się też martwić rówieśniczka Niny – Mela. Ona nawet 15 godzin w tygodniu spędza z koleżankami na treningach z gimnastyki artystycznej. Sport to jej największa pasja i z rodzicami doszli do wniosku, że edukacja domowa może pomóc w jej rozwijaniu.

Anna Puzyna, mama Meli również nie narzeka na podstawówkę, w której dotąd uczyła się córka. To niepubliczna szkoła w Warszawie. – Edukacja zdalna wyglądała tam naprawdę dobrze i nie tylko ja tak uważam. Jako przewodnicząca rady rodziców wsłuchiwałam się w opinie przedstawicieli klas na każdym poziomie nauczania. Od czasu zamknięcia szkoły było ich bardzo dużo – zastrzega.

Jednak z Melą już od dawna rozważały przejście na edukację domową w siódmej klasie. – W naszej szkole są rozszerzone programy, wyszło mi, że w przyszłym roku Mela spędzałaby w szkole 37 godzin tygodniowo. Poważnie zaczęłam się zastanawiać, czy naprawdę chcę, żeby moje dziecko było w podstawówce na etacie – wspomina.

I zaczęła liczyć. Gdy odjęła zajęcia rozszerzone i wuef, wyszło jej, że w szkole jest 27 godzin lekcyjnych. – Ile z lekcji to efektywna nauka? 30 minut? – zastanawia się Anna Puzyna. – Gdy bliżej się temu przyjrzałyśmy, to wyszło, że takiej realnej pracy merytorycznej będzie nieco ponad 13 godzin zegarowych. No i czy ja naprawdę chcę, żeby ona tyle czasu traciła w szkole i ciągle zastanawiała się, czy musi zrezygnować z jakiegoś treningu, by nauczyć się na klasówkę? Nie chciałam tego robić mojej 12-latce – dodaje.

Wszystkie te miejsca, w które pojedziemy razem

Mama innych gimnastyczek opowiedziała jej o szkole w podwarszawskich Łomiankach, która wspiera edukację domową. – Oferują konsultacje, spotkania z rówieśnikami, można tam zaliczać egzaminy. Spotkaliśmy się z dyrektorem online, okazało się, że to może być najlepsze rozwiązanie dla nas - mówi Anna Puzyna.

Już nie martwi się, że Mela nie będzie potrafiła rano się zebrać do samodzielnej pracy. Bo tygodnie zdalnej nauki pokazały, że jej córka - podobnie jak Nina - świetnie sobie z tym radzi. – Wstawała rano, jadła śniadanie i brała się do pracy – wspomina. Jak sama mówi, pracuje w wolnym zawodzie. – Wiem, że dzięki temu będziemy mogły spędzić też więcej czasu razem. Już nie mogę się doczekać tych wspólnych wypraw do Gniezna czy Biskupina, na które normalnie nie było czasu. A przecież to też nauka – dodaje.

Pieniądze, których nie wyda na czesne, chce przeznaczyć na wsparcie Meli. Już znalazła nauczycielkę, która będzie pomagać jej w przedmiotach przyrodniczych.

Mela chce w domu skończyć podstawówkę, a do liceum wrócić w normalnej szkole. Z przyjaciółką, z którą znają się od przedszkola, obiecały sobie, że razem pójdą do niego. – Edukacja domowa to dla nas sposób, jak przetrwać to ostatnie dwa lata podstawówki bez chodzenia na kompromis: dobre stopnie zamiast sportu. To da nam dużo czasu, żeby się rozwijać, zamiast gonić – dodaje.

Morawiecki: Na dzisiaj to są nasze zdecydowane plany. 1 września wracamy do szkół, 1 października na uczelnie
Morawiecki: Na dzisiaj to są nasze zdecydowane plany. 1 września wracamy do szkół, 1 października na uczelnieTVN24

Ania myśli o igrzyskach i zadaniach z fizyki

Mela nie będzie jedyną sportsmenką, która zostanie w domu. Ania Gemza, która z wielkimi sukcesami trenuje gimnastykę sportową i już myśli o igrzyskach w 2024 roku w Paryżu, też przechodzi na edukację domową.

- Prowadzę zawodową rodzinę zastępczą – opowiada jej mama, Agnieszka. – Często uczę dzieci w domu, również te z niepełnosprawnościami, więc mam w tym pewne doświadczenie. Jednak pełnoprawna edukacja domowa to dla mnie dopiero przyszłość. Zaczniemy z Anią od września.

Szkoła sportowa przestała spełniać oczekiwania Ani i jej rodziców. W siódmej klasie dziewczynka była właściwie jedyną wyczynową sportsmenką w grupie. – A szkoła niewiele pomagała, nawet planu nie dostosowywano do jej treningów – wzdycha mama dziewczynki. – Gdy Ania została w domu udowodniła, że jest osobą sumienną nie tylko w sporcie i w kwestii edukacji naprawdę można jej zaufać. Wiedziałam wcześniej, że potrafi wstać rano i iść pobiegać, ale nie wiedziałam, czy będzie potrafiła zdopingować się do rozwiązywania zadań z fizyki. A potrafiła.

W Krakowie Ania i Agnieszka znalazły centrum, które wspiera edukację domową. Dostaną kursy online, Ania co tydzień będzie mogła rozwiązywać testy, które pomogą jej sprawdzić, czy dostatecznie dobrze opanowała materiał. – I to nam się podoba. Bo zdalna edukacja wyglądała zwykle tak, że nauczyciel pisał co trzeba przeczytać i do której godziny wysłać zadania. Do tego to Ania szkoły nie potrzebuje – mówi Agnieszka. – Jej priorytet to sport: treningi, zgrupowania, zawody. W przyszłym roku praktycznie co tydzień będzie na zawodach w innym kraju. I tak, będzie musiała napisać też egzamin ósmoklasisty, ale wierzę, że dzięki edukacji domowej da radę zrobić to nawet lepiej – dodaje.

Jak męczą się nauczyciele i dzieci

O egzaminy nie musi na razie martwić się Manuela Prekiel z Żor. Jej syn Wilhelm od września będzie trzecioklasistą, tyle że w domu.

- Edukacja zdalna tylko nas zdopingowała – mówi Manuela. – Już wcześniej rozmawialiśmy o tym, żeby przejść na nią od czwartej klasy, pandemia sprawiła, że zrobimy to rok wcześniej. Nauczycielka naszego dziecka jest niesamowita zarówno w edukacji w szkole, jaki i tej online. Spotykała się online z uczniami trzy razy w tygodniu, zajęcia były sensownie prowadzone i krótkie. Sporo jednak czasu pochłaniało ogarnięcie grupy, poproszenie o wyciszenie mikrofonów i samo zbudowanie zainteresowania lekcją. Od znajomych słyszę, że w starszych klasach to był pogrom. Ale równocześnie upewniłam się, że lekcje to jest coś, z czym możemy sobie w domu poradzić.

Zauważyła, że zdalna edukacja sprawia, iż dzieci znacznie więcej czasu spędzają przy komputerach. Nauka i czas wolny mieszają się przed ekranami. A Manuela nie jest wcale pewna, że od września dzieci normalnie pójdą do szkoły. – Jeśli nauka zdalna będzie kontynuowana, to tych godzin komputerowych będzie coraz więcej, a ten przesyt rozwojowi dzieciom nie służy – zauważa. – Widziałam, jak się męczą nauczyciele, jak męczą się dzieci. Nie chcę tego.

Sławomir Broniarz ze Związku Nauczycielstwa Polskiego
Sławomir Broniarz ze Związku Nauczycielstwa PolskiegoPrezes ZNP podsumowuje rok szkolny i mówi, czego nauczyciele oczekują, gdyby zdalna edukacja miała być kontynuowana.

Kto by tęsknił za dzwonkami?

Manuela Prekiel ma doświadczenia z edukacją, od ponad 12 lat prowadzi żłobek i przedszkole. – Jestem zakręcona na punkcie odchodzenia od edukacji systemowej, ze zgrozą obserwowałam kolejne reformy, w tym szczególnie likwidację gimnazjów. Wiem, co mówię, bo dwójka moich dzieci jest już dorosła – zastrzega.

W Żorach rodziców, którzy chcą wyjść z dziećmi ze szkoły jest więcej i postanowili połączyć siły. – Wpadliśmy ze znajomymi na szaleńczy pomysł, że zorganizujemy im szkołę bez szkoły. Znaleźliśmy dom z ogrodem i osobę, która pomoże nam w nauczaniu – mówi Manuela. – Wszystkie dzieci będą formalnie w edukacji domowej, ale będą mogły się codziennie spotykać. Nie jest nas dużo, bo dzieci będzie siódemka, a docelowo może być dwunastka. No i wszystkie są małe, najstarsi będą trzecioklasiści. Gdyby to z jakiegoś powodu nie wypaliło, to jednak czuję, że jesteśmy w stanie pracować z synem normalnie, w domu. Prawdziwa edukacja to rozmowy, wyjazdy, czytanie książek, oglądanie albumów i map. A to i tak dzieje się poza szkołą – dodaje Manuela.

Wilhelm nie martwi się zaś, że straci kontakt z kolegami, bo tak jak starsza od niego Nina uważa, że spotykać się można po szkole. Na pięciominutowych przerwach czasu dla siebie i tak jest za mało. – A za dzwonkami i sprawdzianami tęsknił na pewno nie będzie – mówi jego mama.

Dla Niny, Meli, Ani i Wilhelma ostatni dzwonek w tym roku szkolnym zadzwoni w piątek 26 czerwca. Możliwe, że będzie to ostatni dzwonek na lata.

To nie jest dla każdego

Na rosnącą popularność edukacji domowej wpływa wiele czynników. - Nie chodzi tylko o to, że zwiększa się grupa rodziców, którzy chcą szkoły poza systemem, ale też o fakt, że ich marzenia mogą być realizowane, bo mają prawne i organizacyjne możliwości - mówi prof. Sylwia Jaskulska, pedagożka z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. - Gdybyśmy porozmawiali z rodzicami, którzy to marzenie realizowali kilka czy kilkanaście lat temu, na pewno dowiedzielibyśmy się, że było to trudniejsze.

Jej zdaniem edukacja domowa dobrze wpisuje się w trend życia bliżej natury i budowania silnych więzi wspólnotowych, szczególnie rodzinnych. Przypomina, że powodzeniem cieszą się alternatywne szkoły i przedszkola, a wiele z nich opiera się właśnie na nacisku na budowanie relacji z ludźmi, z samym sobą i z przyrodą, na przykład przedszkola leśne, w których dzieci spędzają większość dnia na powietrzu, niezależnie od pogody.

- Edukacja domowa to piękna wizja, znam rodziny, które mądrze i z pożytkiem dla dzieci wcielają ją w życie. Należy jednak pamiętać, że nie jest to pomysł dla każdego - podkreśla prof. Jaskulska. - Truizmem może się wydawać stwierdzenie, że potrzeba czasu, zaangażowania i umiejętności, aby zrealizować w domu szkolny materiał i nie tylko, bo przecież szkoła to nie tylko nauka. Ale taka jest prawda - dodaje.

Badaczka zauważa, że edukacja zdalna, która stała się naszym doświadczeniem tej wiosny, to fenomen sam w sobie i pułapką może być zarówno myślenie, że odsłoniły się w niej wszystkie słabości szkoły, jak i to, że tak dobrze sobie poradziliśmy, że właściwie szkoła jest nam już niepotrzebna.

- To jest jakiś obraz szkoły i rodziny, ale w tych konkretnych warunkach, w czasie emocjonalnych i społecznych wyzwań, które na ten obraz wpływają - mówi prof. Jaskulska.

I dodaje: - Jeśli w czasie edukacji na odległość poczuliśmy, jako rodzice, że właściwie "całą tę szkołę można zrobić w domu", niekoniecznie jest to argument za edukacją domową. No chyba, że od dawna o niej myślimy i utwierdziliśmy się w tym. Może to być po prostu efekt bardzo pozytywnych doznań, jeśli naszej rodzinie udało się odnaleźć w nowej rzeczywistości, albo złości i frustracji na szkołę, jeśli czuliśmy, że wsparcie z jej strony nie było dostateczne.  Edukacja domowa jest stylem życia rodziny, a jej rozpoczęcie to bardzo odpowiedzialna decyzja. Emocje związane z czasem pandemii mogą nie być dobrym doradcą.

Dane na temat ostatecznej liczby dzieci w edukacji domowej w przyszłym roku szkolnym będą znane 30 września.

Autorka/Autor:Justyna Suchecka

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Prezydent Andrzej Duda ułaskawił dwóch byłych agentów CBA, skazanych w sprawie tzw. afery gruntowej - dowiedział się TVN24. Wcześniej w tej samej sprawie skazani, a następnie ułaskawieni przez prezydenta zostali Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Byli agenci CBA byli skazani na rok więzienia. 

TVN24: prezydent ułaskawił dwóch byłych agentów CBA, skazanych w sprawie tzw. afery gruntowej

TVN24: prezydent ułaskawił dwóch byłych agentów CBA, skazanych w sprawie tzw. afery gruntowej

Źródło:
TVN24

Ze sprawozdania finansowego Orlenu wynika, że w 2023 roku Daniel Obajtek jako prezes spółki otrzymał wynagrodzenie w wysokości około 1,67 miliona złotych. To o prawie 280 tysięcy złotych więcej niż w roku 2022. Jeśli chodzi o dodatkowe premie "potencjalnie należne" do wypłaty, to byłemu już szefowi koncernu przysługuje ponad 1,25 miliona złotych.

Tyle zarobił Daniel Obajtek

Tyle zarobił Daniel Obajtek

Źródło:
tvn24.pl

Były prezes TVP Jacek Kurski, były szef MSWiA Mariusz Kamiński oraz były prezes Orlenu Daniel Obajtek są wśród "jedynek" na listach wyborczych PiS do Parlamentu Europejskiego - wynika z nieoficjalnych informacji reporterki "Faktów" TVN Arlety Zalewskiej. W czwartek listy kandydatów zostały przyjęte przez Komitet Polityczny PiS.

Jakie "jedynki" PiS wystawi do PE? Nieoficjalne informacje reporterki "Faktów" TVN

Jakie "jedynki" PiS wystawi do PE? Nieoficjalne informacje reporterki "Faktów" TVN

Źródło:
TVN24, PAP

Do niedawna obowiązywała narracja, że każdy może się przebranżowić, pójść na krótki kurs programowania, a po nim będzie zarabiać 10 tysięcy złotych na rękę. Sytuacja się zmieniła - mówi specjalistka od branży IT. Liczba ofert zmniejszyła się niemal o połowę, ale gruntownie wykształceni fachowcy nie mają się czego obawiać.

Koniec z eldorado? "Takie osoby muszą się liczyć ze stratą pracy"

Koniec z eldorado? "Takie osoby muszą się liczyć ze stratą pracy"

Źródło:
tvn24.pl

Komendant Główny Żandarmerii Wojskowej pułkownik Tomasz Kajzer złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez instruktorów w Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim. Chodzi o osoby zatrudnione w ŻW, które ochraniały prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. O sprawie informował w TVN24 wiceszef MON Cezary Tomczyk.

Jest zawiadomienie w sprawie członków ochrony Kaczyńskiego

Jest zawiadomienie w sprawie członków ochrony Kaczyńskiego

Źródło:
TVN24, PAP

Premier Donald Tusk ma zapalenie płuc. W najbliższych dniach ograniczy aktywność publiczną - przekazało Centrum Informacyjne Rządu. Szef rządu w mediach społecznościowych zapewnił, że jest pod opieką "świetnych lekarzy".

Donald Tusk ma zapalenie płuc. "Wszystkich zmartwionych pragnę uspokoić, a uradowanych rozczarować"

Donald Tusk ma zapalenie płuc. "Wszystkich zmartwionych pragnę uspokoić, a uradowanych rozczarować"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Brytyjski okręt HMS Diamond zniszczył w środę pocisk balistyczny wystrzelony przez milicję Huti w kierunku pobliskiego amerykańskiego statku handlowego - poinformował w czwartek minister obrony Wielkiej Brytanii Grant Shapps. To pierwszy taki przypadek od wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku.

Brytyjski okręt zniszczył pocisk balistyczny wystrzelony przez Hutich

Brytyjski okręt zniszczył pocisk balistyczny wystrzelony przez Hutich

Źródło:
PAP

Przed Polską pojawiła się szansa na otrzymanie unijnych funduszy na budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego. Parlament Europejski poparł bowiem w głosowaniu zaktualizowaną listę strategicznych projektów infrastrukturalnych w Unii Europejskiej, na której znalazł się również CPK.

CPK trafił na ważną listę

CPK trafił na ważną listę

Źródło:
PAP

Dzisiaj Radosław Sikorski pokazał, jak powinna wyglądać nowoczesna dyplomacja - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna, odnosząc się do wystąpienia szefa MSZ w Sejmie, który przedstawił założenia polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok. Wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko ocenił, że "w istocie Polska wraca na arenę międzynarodową".

Sikorski przedstawił założenia polityki zagranicznej. "Polska wraca na arenę międzynarodową"

Sikorski przedstawił założenia polityki zagranicznej. "Polska wraca na arenę międzynarodową"

Źródło:
TVN24

Brytyjskie pojazdy wojskowe zderzyły się w czwartek na ulicy Szosa Stargardzka w Szczecinie. Pogotowie podało, że w wypadku poszkodowanych zostało pięć osób.

Zderzenie brytyjskich pojazdów wojskowych w Szczecinie. Pięcioro poszkodowanych

Zderzenie brytyjskich pojazdów wojskowych w Szczecinie. Pięcioro poszkodowanych

Źródło:
PAP

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w czwartek, że Polska nie podjęła niezbędnych działań, by wdrożyć unijne przepisy o ochronie sygnalistów. TSUE nałożył na nasz kraj karę finansową. Resort rodziny podkreślił, że wyrok to konsekwencja "zaniedbania rządu PiS", a w Sejmie jest już projekt odpowiedniej ustawy.

Ponad siedem milionów euro kary dla Polski

Ponad siedem milionów euro kary dla Polski

Źródło:
tvn24.pl

Jesteśmy cały czas na wojnie z PiS-em o rozliczenie tego, co się działo przez osiem lat. I czasami jest tak, że na tym froncie różni żołnierze są na różnych odcinkach - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński, jednocześnie jeden z kandydatów Koalicji Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego. O kierowaniu przez niego resortem mówił, że "jeżeli to było pięć minut, to bardzo intensywne pięć minut". 

Kierwiński: czasami jest tak, że różni żołnierze są na różnych odcinkach frontu

Kierwiński: czasami jest tak, że różni żołnierze są na różnych odcinkach frontu

Źródło:
TVN24

Kabaret to spektakl satyryczno-rozrywkowy, ale i naczynie: nocne, ranne, z przegródkami czy do liofilizacji? Na to pytanie za 250 tysięcy złotych w programie "Milionerzy" odpowiadała Anna Downar z Krakowa.

"Milionerzy". Pytanie o kabaret za ćwierć miliona złotych

"Milionerzy". Pytanie o kabaret za ćwierć miliona złotych

Źródło:
Milionerzy TVN

Nie żyje żołnierz 14. Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Jak poinformowali w oświadczeniu terytorialsi, mężczyzna zmarł z przyczyn naturalnych po tym, jak zasłabł w trakcie służby na granicy polsko-białoruskiej. Nie pomogła błyskawiczna reanimacja.

Żołnierz zmarł na służbie. Patrolował granicę z Białorusią

Żołnierz zmarł na służbie. Patrolował granicę z Białorusią

Źródło:
WOT

Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało zastępcę burmistrza gminy Radoszyce (woj. świętokrzyskie) i dwóch współpracujących z nim przedsiębiorców. Śledztwo dotyczy wręczenia łapówki w wysokości 150 tysięcy złotych w związku z "niezastosowaniem procedur dotyczących przetargu publicznego przy realizacji dwóch inwestycji publicznych". O wejściu agentów CBA do urzędu informował wcześniej burmistrz Radoszyc Michał Pękala, który mówił o "miłej wizycie" funkcjonariuszy i szerokiej "fali donosów i pomówień".

Dzień po wygranych wyborach mówił o "miłej wizycie" agentów CBA. Teraz jego zastępca ma zarzuty

Dzień po wygranych wyborach mówił o "miłej wizycie" agentów CBA. Teraz jego zastępca ma zarzuty

Źródło:
tvn24.pl, CBA, PAP

Sąd Najwyższy na czwartkowym posiedzeniu Izby Cywilnej podjął uchwałę dotyczącą kredytów frankowych. Zawarto w niej pięć punktów.

Pięć kluczowych punktów. Sąd Najwyższy o kredytach frankowych

Pięć kluczowych punktów. Sąd Najwyższy o kredytach frankowych

Źródło:
PAP

W ostatnich dniach wielu regionom kraju dokuczały przymrozki. Spowodowały, że winiarze w województwie lubuskim ponieśli ogromne straty. Krzewy przemarzły, nie dało się ich w żaden sposób ogrzać.

Lubuscy winiarze przegrali walkę z przymrozkami. "Straty finansowe będą bardzo duże"

Lubuscy winiarze przegrali walkę z przymrozkami. "Straty finansowe będą bardzo duże"

Źródło:
TVN24

Najważniejsi współpracownicy ministra Mariusza Błaszczaka dopuszczali się kradzieży cennych przedmiotów, które miały być oficjalnie wręczane najważniejszym ministrom obcych państw - powiedział wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk. To jedno z ustaleń audytu w MON.

"Proceder" w MON. Tomczyk: prezenty dla zagranicznych gości trafiały do współpracowników Błaszczaka

"Proceder" w MON. Tomczyk: prezenty dla zagranicznych gości trafiały do współpracowników Błaszczaka

Źródło:
TVN24

Minister Radosław Sikorski odpowiadał w Sejmie na pytania posłów dotyczące obecnej polityki zagranicznej Polski. Podczas jego wystąpienia doszło do wymiany zdań z posłem Konfederacji Grzegorzem Braunem, który zapytał go o to, kto z kierownictwa MSZ ma więcej niż jeden paszport. - Pan minister kpi, czy o drogę pyta? - powiedział w pewnym momencie Braun. - Proszę zaprotokołować, że kpię - odpowiedział szef polskiej dyplomacji.

Braun: pan minister kpi, czy o drogę pyta? Sikorski: proszę zaprotokołować, że kpię

Braun: pan minister kpi, czy o drogę pyta? Sikorski: proszę zaprotokołować, że kpię

Źródło:
TVN24

Ponad trzy miliony Polaków będą musiały uzyskać w tym roku nowy dowód osobisty - poinformował resort cyfryzacji. Ministerstwo dodało, że liczba dokumentów, które utracą ważność, przekracza dwa miliony. Reszta to osoby, które osiągną pełnoletność, zmienią nazwisko lub zgubią dokument.

Ponad trzy miliony Polaków musi złożyć wniosek

Ponad trzy miliony Polaków musi złożyć wniosek

Źródło:
PAP

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Andrzej Duda słuchał rano w Sejmie szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Jego reakcje w różnych momentach wystąpienia o założeniach polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok były wyraźnie widoczne. Prezydent rozmawiał ze współpracownikami i wpatrywał się w tablet.

Szef dyplomacji przemawia, emocje prezydenta widać wyraźnie

Szef dyplomacji przemawia, emocje prezydenta widać wyraźnie

Źródło:
TVN24

Posłowie Parlamentu Europejskiego oklaskami pożegnali Jerzego Buzka. Polityk nie będzie się już ubiegał o mandat do europarlamentu. W historii izby zapisał się jako pierwszy i do tej pory jedyny przewodniczący pochodzący z Polski.  

Pożegnanie Jerzego Buzka w europarlamencie. Owacja na stojąco i wyjątkowe słowa

Pożegnanie Jerzego Buzka w europarlamencie. Owacja na stojąco i wyjątkowe słowa

Źródło:
TVN24.pl

Zajmujący się startupami Digital Incubator Warner Bros. Discovery nawiązał współpracę z programem InCredibles Sebastiana Kulczyka. Działająca w strukturach WBD jednostka zostanie stałym partnerem programu, w ramach którego pomoże młodym przedsiębiorcom rozwijać swoje produkty. Dzięki inicjatywie początkujący biznesmeni będą mogli skorzystać z know-how globalnej firmy oraz wsparcia związanych z nią ekspertów.

Warner Bros. Discovery wesprze młodych przedsiębiorców

Warner Bros. Discovery wesprze młodych przedsiębiorców

Źródło:
tvn24.pl

Afrykański pomór świń (ASF) zabił warchlaki, których truchła przed kilkoma dniami odnaleźli mieszkańcy gdyńskich Karwin. Sekcja martwych zwierząt wykluczyła otrucie, które początkowo było brane pod uwagę. By zapobiec szybkiemu rozprzestrzenianiu wirusa, powiatowy lekarz weterynarii podjął decyzję o zakazie wchodzenia do lokalnych lasów.

Wiadomo już, co zabija dziki. Zakaz i apel do mieszkańców

Wiadomo już, co zabija dziki. Zakaz i apel do mieszkańców

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

Zapewnienie Polsce bezpieczeństwa, silnej pozycji w Unii Europejskiej i odbudowa apolitycznej służby zagranicznej - o tych zadaniach dla polskiej polityki zagranicznej mówił w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski. Podkreślał, że Niemcy i Francja są naszymi "najważniejszymi partnerami w Unii Europejskiej", a utrzymanie wszechstronnego wsparcia Unii Europejskiej dla niepodległości Ukrainy będzie "priorytetem polityki europejskiej rządu". Przedstawiamy najważniejsze punkty wystąpienia szefa MSZ.

Ukraina, USA, Niemcy, Rosja. Szef MSZ o zadaniach dla polskiej polityki zagranicznej

Ukraina, USA, Niemcy, Rosja. Szef MSZ o zadaniach dla polskiej polityki zagranicznej

Źródło:
PAP

Jaka pogoda czeka nas w majówkę 2024? Ze wstępnych prognoz na ten okres wynika, że miejscami tuż przed długim weekendem majowym może być nawet 27 stopni Celsjusza. Sprawdź szczegółową aktualizację prognozy, przygotowaną przez synoptyka tvnmeteo.pl Artura Chrzanowskiego.

Pogoda na majówkę 2024. Sprawdź, jak ciepło będzie

Pogoda na majówkę 2024. Sprawdź, jak ciepło będzie

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Ze wszystkich chorób Polacy najbardziej boją się nowotworów złośliwych. Mimo to nie korzystają ze szczepionek przeciw HPV, które chronią przed różnymi rodzajami raka - podkreślają eksperci. Jedynie pięć procent dorosłych jest zaszczepionych przeciw temu wirusowi.

Szczepionka przeciw HPV. Eksperci: chroni przed nowotworami, ale Polacy z niej nie korzystają

Szczepionka przeciw HPV. Eksperci: chroni przed nowotworami, ale Polacy z niej nie korzystają

Źródło:
PAP

Znikające ampułki z lekami narkotycznymi, lekarz, który aplikuje sobie lekarstwa do kroplówki w czasie przyjmowania pacjentów, fałszowanie dokumentacji. Według relacji naszych informatorów, do takich nieprawidłowości miało dochodzić w Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. Sprawą zajęła się krakowska prokuratura, która wzywa na świadków pracowników szpitala w sprawie z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Dziennikarz Mateusz Kudła dotarł do nagrania monitoringu, na którym widać lekarza z podpiętą do ramienia kroplówką.

"Skoczysz mi po ampułeczki?". Co brał lekarz na dyżurze?

"Skoczysz mi po ampułeczki?". Co brał lekarz na dyżurze?

Źródło:
TVN24

Prezeska Fundacji Grand Press Weronika Mirowska apeluje o ustawowe zmiany, "które odbiorą nadmierną władzę" przewodniczącemu Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Szefem KRRiT jest Maciej Świrski. "Obecny przewodniczący jest człowiekiem pozbawionym umiejętności koncyliacyjnych, kieruje się osobistymi przekonaniami i uprzedzeniami, zarządza kierowaną przez siebie instytucją jednoosobowo i jest pod wpływem polityków partii, której od lat sprzyja" - czytamy w piśmie prezeski Fundacji Grand Press. Mirowska zwróciła się z wnioskiem w sprawie zmian do Rzecznika Praw Obywatelskich Marcina Wiącka. 

"Niekompetentny i pozbawiony dobrej woli urzędnik". Apel o "odebranie nadmiernej władzy"

"Niekompetentny i pozbawiony dobrej woli urzędnik". Apel o "odebranie nadmiernej władzy"

Źródło:
tvn24.pl

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

W czwartek doszło do ponad trzygodzinnego spotkania prokuratora krajowego Dariusza Korneluka oraz prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej z rodzinami ofiar i ich pełnomocnikami. Prokuratura poinformowała, że wzięło w nim udział około 50 osób.

Spotkanie w Prokuraturze Krajowej z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. "Na wszystkie pytania udzielono odpowiedzi"

Spotkanie w Prokuraturze Krajowej z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. "Na wszystkie pytania udzielono odpowiedzi"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) Maciej Świrski nałożył w ostatnim czasie kary na TVN24 oraz TOK FM, które zostały wyegzekwowane od spółek pomimo wniesienia odwołania od decyzji przewodniczącego. "Nie może przewodniczący KRRiT, prezes Orlenu czy dowolny wójt lub burmistrz stawiać się w roli nadredaktora, mówiącego niezależnym redakcjom co wolno, a czego nie" - napisała w oświadczeniu Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

"Nie może stawiać się w roli nadredaktora"

"Nie może stawiać się w roli nadredaktora"

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24