Sprawa eurodeputowanego Tadeusza Zwiefki jest zakończona - ocenił wiceszef klubu PO Waldy Dzikowski. Według niego reportaż niemieckiej stacji RTL, którego negatywnym bohaterem był Zwiefka, został zmanipulowany.
RTL pokazało reportaż, z którego wynikało, że Zwiefka wziął dietę za udział w obradach Parlamentu Europejskiego, mimo że na nich nie był. Według RTL podpisał on jedynie listę obecności, a następnie, zamiast iść na obrady PE, wziął walizkę i udał się na lotnisko. Materiał niemieckiej telewizji na temat europosła opisał "Dziennik" - CZYTAJ WIĘCEJ.
Dzikowski: Materiał był zmanipulowany
- Wyjaśnienia europosła Zwiefki uważam za wystarczające. Nic się nie stało, sprawa jest zakończona - powiedział Dzikowski.
Zdaniem posła PO, Zwiefka został skrzywdzony przez niemieckie media. - Te zmanipulowały sprawę. Nie było posiedzenia Parlamentu Europejskiego w piątek. Szkoda też, że nasze media nie sprawdziły sprawy do końca - zaznaczył.
Dzikowski zastrzegł jednocześnie, że ostateczną decyzję w sprawie Zwiefki podejmą władze partii, ale - jak ocenił - nie sądzi, aby zarząd partii - po wyjaśnieniach europosła - w ogóle się sprawą zajmował.
Zwiefka się broni
W środę szef klubu PO Zbigniew Chlebowski ocenił, że zachowanie Zwiefki było "absolutnie skandaliczne". Zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do europosła.
Sam Zwiefka w TVN24 powiedział, że przekazał wyjaśnienia w sprawie reportażu RTL szefowi klubu PO oraz rzecznikowi dyscypliny PO. Według Zwiefki materiał RTL został zmanipulowany. Europoseł powiedział, że materiał niemieckiej telewizji był nagrywany w piątek, a w ten dzień PE na sesji plenarnej nigdy nie obraduje. CZYTAJ WIĘCEJ.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24