Migranci, w tym kobiety i dzieci, zostali odesłani w poniedziałek z Michałowa na Podlasiu na granicę z Białorusią. Mecenas Jacek Białas z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka ocenił w TVN24, że "to jest niezgodne z prawem unijnym, z Europejską konwencją praw człowieka i orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka". Zaznaczył, że takie traktowanie migrantów "niestety staje się to powoli pewną normą" na zewnętrznych granicach Unii Europejskiej. Rzecznik UNHCR w Polsce Rafał Kostrzyński wskazywał, że "sytuacja wymaga rozwiązań zdecydowanie bardziej humanitarnych niż te, które są stosowane w tej chwili".
Przed placówką Straży Granicznej w Michałowie na Podlasiu przebywało w poniedziałek ponad 20 migrantów, w tym kobiety oraz ośmioro dzieci. W środę rzeczniczka prasowa Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej Katarzyna Zdanowicz przekazała, że wobec migrantów "zastosowano procedurę zgodnie z rozporządzeniem". Dodała też, że migranci "zostali doprowadzeni do linii granicy i teraz znajdują się na Białorusi".
"Funkcjonariusze Straży Granicznej poinformowali cudzoziemców o możliwości złożenia wniosku o pomoc międzynarodową, lecz rodzice dzieci odmówili złożenia takiego wniosku w Polsce. Osoby te były zainteresowane wyłącznie złożeniem wniosku o pomoc międzynarodową w Niemczech" - poinformowała w piątek w oświadczeniu Straż Graniczna.
Czytaj więcej: Co się stało z dziećmi z Michałowa
Białas o działaniach wobec migrantów z Michałowa: to jest niezgodne z prawem
Mecenas Jacek Białas z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka pytany był w sobotę we "Wstajesz i weekend" w TVN24, jak ocenia działania wobec tej grupy migrantów.
- Jest to wszystko niezgodne z prawem, z prawem unijnym, z Europejską konwencją praw człowieka i orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - ocenił. Dodał, że "nie ma w żadnym z tych przepisów przewidzianej sytuacji takiego działania organów państwowych, które by polegały na tym, że dane osoby bez żadnej procedury po prostu pakuje się do samochodu i wywozi z powrotem do lasu".
Dodał, że nawet jeśli cudzoziemiec przekroczył granicę niezgodnie z przepisami, przed jego odesłaniem należy zbadać, czy to odesłanie go do innego kraju, w tym przypadku na Białoruś, nie spowoduje naruszenia jego praw człowieka, czy nie spowoduje jakiegoś zagrożenia dla niego, czy nie spowoduje zagrożenia dla jego życia i zdrowia.
- Jeśli zajdzie prawdopodobieństwo, że takowe nastąpi, wówczas takiej osoby odsyłać z powrotem nie można – dodał.
Mecenas Białas o sytuacji migrantów
Mecenas Białas pytany, co myślał, widząc zdjęcia sprzed placówki Straży Granicznej w Michałowie, powiedział, że "to jest coś strasznego i okropnego". Dodał, że "takie rzeczy dziać się w państwie, przynajmniej demokratycznym, nie powinny". - Natomiast niestety nie do końca jestem zaskoczony, dlatego, że takie rzeczy dzieją się już nie tylko w Polsce - powiedział.
- Słyszałem relacje o podobnych zachowaniach na wyspach greckich, na wyspie Lesbos, słyszałem o podobnych sytuacjach, które odbywają się na granicy bułgarskiej, na granicy chorwackiej – dodał.
- Niestety staje się to powoli pewną normą, w cudzysłowie, jeśli chodzi o sytuacje traktowania migrantów na zewnętrznych granicach Unii Europejskiej - ocenił gość TVN24.
- Aspektem pomijanym przez Komisję Europejską - to budzi we mnie duży smutek - jest to, że rzeczywiście trochę zbliżamy się do standardu traktowania ludzi, jaki ma miejsce na przykład na Białorusi. Nie traktujemy ludzi w taki sposób, w jaki powinni być traktowani w kraju unijnym, europejskim, deklarującym przynajmniej przywiązanie do praw człowieka i wartości europejskich - powiedział.
Rzecznik UNHCR w Polsce: sytuacja wymaga rozwiązań zdecydowanie bardziej humanitarnych niż te, które są stosowane w tej chwili
O sytuacji migrantów, którzy przebywali w Michałowie, mówił także na antenie TVN24 Rafał Kostrzyński, rzecznik UNHCR w Polsce, czyli urzędu Wysokiego komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw uchodźców.
Wskazywał, że "sytuacja wymaga rozwiązań zdecydowanie bardziej humanitarnych niż te, które są stosowane w tej chwili".
- Mamy codziennie informacje o tym, że zawracane są osoby, które już znalazły się na terytorium Polski. Są zawracane na terytorium Białorusi. To wygląda na coś, co jest naruszeniem zasady niezawracania osób - powiedział.
Również on, podobnie jak Jacek Białas, mówił, że takie zawracanie osób jest niezgodne z międzynarodowym prawem humanitarnym. - Nawet oficjalnie słyszymy ze strony Straży Granicznej o tym, że to są pushbacki - dodał.
Źródło: TVN24