W poniedziałek rozpoczyna się nowy rok szkolny. Ale nie wszyscy, którzy 1 września powinni być w szkole, rzeczywiście się w niej znajdą. Blisko tysiąc pracowników oświaty ma demonstrować pod gmachem ministerstwa edukacji w Warszawie przeciwko polityce oświatowej rządu.
Poniedziałkową pikietę organizuje natomiast Związek Nauczycielstwa Polskiego. Jak podano, demonstracja wymierzona jest przeciwko "polityce oświatowej rządu". ZNP sprzeciwia się w szczególności odebraniu nauczycielom prawa do wcześniejszych emerytur, zwiększeniu obowiązkowej liczby lekcji, jakie w tygodniu musi przeprowadzić nauczyciel oraz zbyt niskim nauczycielskim płacom.
ZNP nie wyklucza ewentualnego strajku, jeśli rozmowy z rządem nie przyniosą szybko rezultatu. Dalsze kroki związku zostaną przedstawione jeszcze w poniedziałek przed południem.
Pedagodzy demonstrowali już przed siedzibą MEN w ubiegły piątek, w ramach ogólnopolskiego protestu zorganizowanego przez NSZZ "Solidarność".
Przed ministerstwem pikietowało około 150 osób. Nauczyciele mieli transparenty z hasłami: "Chcemy być dobrze opłacani, zgodnie z Platformy hasłami", "Żądamy większych nakładów na oświatę i godziwych płac". Protestujący nauczyciele nieśli też kukłę Kaczora Donalda z napisem: "Czy ja wam coś obiecywałem?".
Podczas manifestacji delegacja związkowców przekazała minister edukacji petycję z żądaniem "radykalnego zwiększenia wynagrodzeń nauczycieli i pracowników administracji i obsługi szkół". (CZYTAJ WIĘCEJ O MANIFESTACJI)
Sześciolatki do szkoły
Nowy rok szkolny przyniesie wiele zmian. Będzie, jak planuje rząd, ostatnim, w którym do pierwszych klas podstawówek obowiązkowo pójdą tylko siedmiolatki. Od września 2009 r. ma się rozpocząć stopniowe posyłanie do szkół dzieci sześcioletnich.
W tym roku pięciolatki mają przejść testy sprawdzające, które z nich nadają się do pójścia do szkoły już w przyszłym roku.
Mniej lektur i więcej swobody
W przyszłym roku ma się też zacząć zmiana podstaw programowych ze wszystkich przedmiotów. Opracowano nowe podstawy, które, jak zapewnia MEN, zawierają mniej treści encyklopedyczych i są unowocześnione.
Np. lista lektur do omówienia obowiązkowo na lekcjach języka polskiego zostanie skrócona. Od września 2009 r. nauczyciel będzie mógł swobodniej decydować, które konkretnie utwory omówić. W programie znajdzie się też fantastyka i powieści detektywistyczne. Lektur przerobionych w gimnazjum nie trzeba będzie powtarzać w szkole ponadgimnazjalnej.
Na idei ciągłości programu opiera się zresztą propozycja podstaw programowych ze wszystkich przedmiotów. Raz omówiony w gimnazjum materiał nie będzie powtarzany na wyższym poziomie edukacji.
Większy wybór
Zmiany nie ominą też podstawy programowej z wychowania fizycznego. MEN planuje, że od września 2009 r. uczniowie będą mieli część zajęć wspólnych - takich samych dla każdego, a resztę szkoła musi zorganizować w zależności od upodobań poszczególnych uczniów, dając im do wyboru nie tylko tradycyjne sporty zespołowe, ale też np. taniec lub turystykę. Wszystko po to, aby zachęcić uczniów do aktywności fizycznej.
Mundurki do kosza?
Od tego roku szkolnego dyrektor szkoły będzie mógł wprowadzić mundurki z własnej inicjatywy lub na wniosek rady szkoły, rady rodziców, rady pedagogicznej lub samorządu uczniowskiego. Szkoły, które nie wprowadzą obowiązku noszenia jednolitych strojów, będą musiały w swoim statucie określić zasady ubierania się uczniów na terenie szkoły.
Noszenie mundurków było obowiązkowe we wszystkich publicznych szkołach podstawowych i gimnazjach od 1 września 2007 r. Wprowadzenie obligatoryjnych jednolitych strojów szkolnych było pomysłem Romana Giertycha, ministra edukacji w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego.
Centralna inauguracja roku szkolnego z udziałem premiera odbędzie się w poniedziałek w Szkole Podstawowej w Przodkowie (województwo pomorskie, powiat kartuski). Premier otworzy tam m.in. boisko szkolne, zbudowane w ramach programu „Moje boisko – Orlik 2012.
Źródło: PAP, ZNP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP/Bartłomiej Zborowski