- Chcę was wszystkich wyściskać. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do wigilijnego stołu - mówił do ubogich i chorych premier Donald Tusk. Szef rządu uczestniczy w wigilii dla najbardziej potrzebujących w Gdańsku.
Wigilijne spotkanie na Targu Węglowym w Gdańsku rozpoczęło się o godz. 12. Premierowi towarzyszą m.in. żona Małgorzata Tusk, szef gabinetu premiera Sławomir Nowak i minister edukacji Katarzyna Hall.
W uroczystości biorą udział najubożsi, rodziny wielodzietne, bezdomni i chorzy. Przedstawiciele rządu częstują ich wigilijnymi potrawami i wspólnie śpiewają kolędy.
- Chciałbym was dzisiaj wszystkich wyściskać. Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego stołu - zwrócił się do uczestników wigilii.
"Podarowali mi chleb"
Wcześniej Donald Tusk odwiedził jeden z rodzinnych domów dziecka. - Tam zdarzyło się coś, co zapamiętam na długo - wyznał premier. - Łatwe życie tam nie jest. Jeden z wychowanków powiedział, że jest piekarzem. Przypomniałem sobie wtedy, że zapomniałem kupić chleba na święta. I on podarował mi dwa bochenki - relacjonował Donald Tusk. - Jest w tym coś radosnego. Otrzymałem od ludzi rzecz dla nich cenną i dla mnie najcenniejszą dzisiaj - dodał.
Premier wyznał, że wieczór wigilijny spędzi w szpitalu, gdzie przebywa jego matka.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24