Dmowski zmartwychwstał? Według KE, lider endecji pracuje dla polskiego rządu

Roman Dmowski w oficjalnej broszurze
Roman Dmowski w oficjalnej broszurze
Źródło: joinup.ec.europa.eu

Oficjalna broszura wydana przez Komisję Europejską ma za zadanie informować o tym, jak w Polsce działa e-government. Zamiast jednak informować, zaskakuje. Według twórców tego dokumentu, jednym ze współpracowników polskiego rządu, zajmującym się tą kwestią, jest Roman Dmowski. Ten sam, który przed wojną tworzył endecję.

Według dokumentu, Roman Dmowski pracuje w gmachu Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Pełni tam funkcję podsekretarza stanu. I na co dzień współpracuje z ministrem Rafałem Trzaskowskim. Świadczą o tym informacje w broszurze opatrzone zdjęciami mężczyzn.

Roman Dmowski jako podsekretarz stanu
Roman Dmowski jako podsekretarz stanu

Co przedwojenny przywódca miałby tam robić? Zgodnie z informacjami podanymi przez Komisję Europejską - rozwijać w Polsce e-government, czyli zastosowanie technologii informatycznych w administracji publicznej.

Problem z tym, że wąsaty mężczyzna - jak szybko zauważyli internauci - od kilkudziesięciu lat nie żyje. Dmowski nie dożył nawet wybuchu II wojny światowej - zmarł w styczniu 1939 roku. Pierwszym, który zwrócił na to uwagę był Piotr "Vagla" Waglowski.

To co Roman Dmowski robi w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji? O to można zapytać Komisję Europejską i twórców broszury.

Roman Dmowski wiecznie żywy?

Oraz Romana Dmowskiego - mężczyznę, który rzeczywiście pracuje razem z ministrem Trzaskowskim i jest podsekretarzem stanu w MAiC. Problem w tym, że zupełnie nie wygląda jak osoba, która przed wojną nosiła to samo imię i nazwisko.

Tak wygląda pracujący dla rządu Roman Dmowski
Tak wygląda pracujący dla rządu Roman Dmowski
Źródło: Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji

Urodzony w 1969 roku, absolwent Politechniki Gdańskiej, jak wynika z oficjalnych informacji ministerstwa - "od lat zajmuje się wykorzystaniem technologii cyfrowych do poprawy działania państwa z korzyścią dla obywateli".

Opublikowany w marcu dokument cały czas można znaleźć na oficjalnych stronach Komisji Europejskiej.

Autor: bieru//plw / Źródło: tvn24

Czytaj także: