To była niezręczna wypowiedź - ocenił prezydencki minister Andrzej Dera, odnosząc się do wypowiedzi rzecznika prezydenta Krzysztofa Łapińskiego dotyczącej obsadzania stanowisk w rządzie. - Takie decyzje prezydent podejmuje z premier - powiedział Dera.
Łapiński, pytany we wtorek przez dziennikarzy o doniesienia medialne mówiące o tym, że prezydent Andrzej Duda zażądał od premier Szydło dymisji szefa MON Antoniego Macierewicza, stwierdził, że jeśli prezydent miałby oczekiwania, co do zmian w składzie Rady Ministrów, to na pewno wyraziłby je prezesowi Kaczyńskiemu.
"Decyzje takie prezydent podejmuje z premierem"
- To była moim zdaniem niezręczna wypowiedź – ocenił Dera w radiowej Jedynce. - Ten komunikat ze strony rzecznika był taki, że o takich rzeczach się nie rozmawia właśnie poprzez media, tylko się rozmawia z tymi, którzy podejmują decyzje. Ta niezręczność polega na tym, że Krzysztof (Łapiński) cały czas funkcjonował w tym układzie wyborczym związanym z Nowogrodzką i to w sposób jakby naturalny – przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka – i mu ten komunikat tak wyszedł. Natomiast istota jest taka, że decyzje takie prezydent podejmuje z premierem i to zawsze było, jest i będzie – powiedział. Dera podkreślił, że "nie ma żadnej wojny między panem prezydentem a panią premier Beatą Szydło, nie ma wojny między obozem prezydenckim a rządem". - Wszyscy jesteśmy oceniani - czy ministrowie w kancelarii prezydenta, czy w kancelarii pani premier. I pan prezydent czy pani premier podejmuje decyzje personalne i zawsze to jest w ocenie tych osób - dodał. Dera odniósł się też do doniesień medialnych, że Łapiński w imieniu prezydenta chce stworzyć nową partię. - To są kolejne spekulacje medialne, nie ma żadnych intencji budowania jakiejkolwiek partii politycznej. To są cały czas tylko i wyłącznie spekulacje - powiedział.
"Ustawa jest w tej chwili kończona"
Dera poinformował też, że projekty ustaw reformujących sądownictwo przygotowane przez prezydenta Andrzeja Dudę i jego prawników są kończone. Prezydent Andrzej Duda 24 lipca poinformował, że nie podpisze ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Zapowiedział przygotowanie projektów ustaw o SN i KRS w ciągu dwóch miesięcy. Według mediów nad tymi projektami pracuje między innymi wiceminister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL profesor Michał Królikowski. Z medialnych informacji wynika, że prezydent chce wzmocnić swoją pozycję i przejąć część kompetencji, które w zawetowanych projektach PiS były przypisane ministrowi sprawiedliwości. Dera pytany w czwartek w Radiowej Jedynce o to kiedy prezydent przedstawi szczegóły ustaw reformujących sądownictwo odparł, że "we wrześniu". - Ustawa jest w tej chwili kończona, więc to są już kwestie naprawdę krótkiego czasu - podkreślił. - Podanie terminu to jest takie niepotrzebne przyspieszanie, więc trzeba dać sobie spokój, żeby ten projekty wyszlifować - powiedział. Dera nie chciał komentować medialnych informacji o tym, co znajduje się w prezydenckich projektach. - Pewne informacje zostały przez pana profesora (Królikowskiego - red.) upublicznione i niech sobie one żyją. Ja jestem urzędnikiem pana prezydenta i wolę się trzymać tej formuły, że o projekcie będziemy rozmawiali w momencie, kiedy on zostanie opublikowany - podkreślił. Dodał, że Królikowski mówił to "jakby na swoje konto". Prezydencki minister pytany o to, co zrobi prezydent, gdy jego projekty trafią do parlamentu i zostaną w istotny sposób zmienione odparł: - To nie jest tak, że te zapisy są (...) super idealne i tam nie można zmienić takich czy innych sformułowań.
- To będzie poddane normalnej procedurze parlamentarnej. Być może będą jeszcze lepsze rozwiązania. Ja myślę, że każde rozwiązanie lepsze, czy sprawniejsze, czy bardziej precyzyjne, jeżeli zostanie zaproponowane przez pana prezydenta będzie zaakceptowane - ocenił. Dera powiedział, że najpierw odbędą się konsultacje. - Najpierw konsultacje, bo być może w trakcie konsultacji wyjdą jeszcze jakieś usprawnienia tego projektu i wtedy jest ten czas zostawiony i po to żeby skierować sprawę do parlamentu - tłumaczył.
Autor: mart\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24