Po pożarze budynku socjalnego w Kamieniu Pomorskim inspektorzy NIK skontrolują pracę Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w tym mieście. Jak się okazuje, już trzy lata temu powstał raport, który wykazywał poważne uchybienia w działalności tego urzędu. Dotarły do niego "Fakty TVN".
W 2006 roku stwierdzono, że Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Kamieniu Pomorskim wydawał niezgodne z prawem budowlanym decyzje o warunkowym pozwoleniu na czasowe użytkowanie obiektów, nie nakładając na inwestorów żadnych obowiązków - mówi na antenie TVN24 rzecznik NIK Paweł Biedziak. Jak zaznacza, kuriozalne jest to, że wówczas kontrole na budowach w Kamieniu Pomorskim prowadził pracownik inspektoratu, który sam nie miał wymaganych uprawnień budowlanych.
Rażące błędy w pracy inspektoratu
- To bardzo poważne uchybienie - dodaje rzecznik. Według jego relacji, w wielu przypadkach po stwierdzeniu na budowach odstępstw od projektów nie wszczynano wymaganych prawem postępowań administracyjnych. Wśród wielu innych nieprawidłowości, wymienionych w raporcie z 2006 roku, jest także to, że pracownicy inspektoratu sprawców samowoli budowlanych karali mandatami, zamiast kierować wnioski do prokuratury.
Teraz inspektorzy Izby odwiedzą kamieński nadzór budowlany ponownie. Rzecznik NIK zaznacza jednak, że kontrola w inspektoracie nie dotyczy budynku, który spłonął, a sposobu pracy urzędu i zgodności z prawem czynności urzędników.
"Żadnej kontroli hotelu nie było"
Józef Palusiński - inspektor budowlany z Kamienia Pomorskiego twierdzi, że od 2000 r. nie pamięta żadnej kontroli hotelu. - Nie uczestniczyłem w żadnej kontroli, nie prowadziłem żadnych postępowań związanych z tym budynkiem - zaznacza inspektor.
Dopytywany, jak to możliwe, żeby ten budynek przez tyle lat nie został skontrolowany odparł krótko: - Nie wiem. Wyjaśniał, że obowiązkiem zarządcy budynku jest sprawdzić raz w roku, czy spełnia standardy, jest bezpieczny. Taką kontrolę musi oczywiście przeprowadzić osoba do tego uprawniona. Jeśli stwierdzi, że coś jest nie tak - do akcji wkracza nadzór budowlany.
Palusiński podkreśla, że kontrola NIK była, ale tylko w inspektoracie. Według niego, "mimo stwierdzonych uchybień pozytywnie oceniono pracę inspektoratu".
Palusiński był adresatem raportu pokontrolnego.
"Przeciętna placówka"
Robert Dziewiński Główny Inspektor Budowlany przyznał w TVN24, że jego urząd również kontrolował placówkę w Kamieniu Pomorskim, a wnioski były podobne do tych raportowanych przez NIK. Podkreślił jednak, że kontrola NIK dotyczyła placówek w całym kraju, a wnioski z niej „zawierały pewne uogólnienia”.
Według Dziewińskiego, placówka w Kamieniu Pomorskim jest "przeciętna", jednak całe województwo zachodniopomorskie nie wypadło w tych kontrolach najlepiej. Główny Inspektor Budowlany podkreśla, że urząd ma za mało pieniędzy i pracowników, a odpowiedzialność za bezpieczeństwo i przeglądy spoczywa na właścicielu budynku.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24