Policjanci zatrzymali 29-latka, który dostarczył do sklepu w Radomiu prawie 6 tysięcy sztuk dopalaczy wartych blisko 200 tysięcy złotych. Po przesłuchaniu mężczyzna został zwolniony do domu. Wcześniej policjanci zostali poinformowani o przypadkach zatrucia młodych ludzi tego rodzaju substancjami.
Jak poinformowała w piątek Justyna Leszczyńska z zespołu prasowego radomskiej policji, 29-letni mieszkaniec woj. łódzkiego został zatrzymany w chwili, gdy przejechał z dostawą do jednego ze sklepów przy ul. 25 Czerwca w centrum Radomia. W towarze przywiezionym do sklepu policjanci znaleźli ok. 6 tys. dopalaczy. Wśród nich saszetki o nazwie Cząstka Boga.
Do zatrzymania doszło tydzień temu. Policja ujawniła sprawę dopiero dzisiaj, bo czekała na wyniki badań znalezionych substancji. Wstępne wyniki potwierdziły, że są to dopalacze. Policja czeka teraz na szczegółowe wyniki, które potwierdzą czy substancje zawarte w dopalaczach są legalne w naszym kraju i czy mogą zagrażać życiu lub zdrowiu. Od tego będą zależały zarzuty, jakie może usłyszeć dostawca dopalaczy i właściciel sklepu, w którym były sprzedawane.
29-letni dostawca został przesłuchany i zwolniony do domu. Po sklepie, gdzie znaleziono dopalacze nie ma śladu. Zniknął szyld, lokal został zamknięty.
Niebezpieczne dla zdrowia
Policjanci zajęli się sprawą dopalaczy, po tym jak zaczęły do nich docierać informacje o zatruciu się młodych ludzi tego rodzaju substancjami, m.in. nastolatek po ich spożyciu trafił do szpitala. W wyniku działań policji, zatrzymano 18-latka, który miał przy sobie dopalacze. Jak ustalono, były one sprzedawane w sklepie przy ul. 25 Czerwca. - Po kontroli przeprowadzonej w tej placówce handlowej, sanepid nakazał wstrzymać obrót tymi produktami oraz zakazał prowadzenia działalności przez trzy miesiące – dodała Leszczyńska. Dopalacze to substancje psychoaktywne, które mogą działać podobnie do narkotyków; do 2010 r. można było je legalnie kupić w Polsce - były sprzedawane w specjalnych sklepach m.in. jako przedmioty kolekcjonerskie albo nawozy do roślin. W październiku 2010 r. służby sanitarne przeprowadziły akcję, w wyniku której zamknięto prawie 1400 placówek oferujących dopalacze. Nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która zakazuje produkcji i wprowadzania do obrotu produktów, które mogą być używane jak środki odurzające lub substancje psychotropowe, czyli np. dopalaczy, została przyjęta pod koniec 2010 r., w kwietniu 2011 r. dopisano kolejne substancje.
Autor: dln/ja / Źródło: PAP, policja.pl