Od stycznia potwierdzono w Polsce 6 przypadków zachorowania na odrę. To skutek nieszczepienia dzieci - alarmują specjaliści i dodają, że jeśli taka tendencja się utrzyma, to epidemia jest nieunikniona. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Nie minął nawet tydzień, odkąd do wrocławskiego szpitala trafiła kilkuletnia dziewczynka chora na odrę, a już pojawiły się kolejne dzieci z podejrzeniem tej choroby.
- Cały czas trwa ustalanie, czy tą chorobę rzeczywiście można nazwać odrą, czy rzeczywiście kwalifikuje się w definicji choroby zakaźnej - mówi Małgorzata Kapłan, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie.
Skutek nieszczepienia
Lekarze z zachodniopomorskiego czekają na wyniki badań trojga dzieci. To właśnie wśród najmłodszych odra jest najbardziej niebezpieczna. Niezaszczepione, a co za tym idzie nie uodpornione dzieci, narażone są na wielkie niebezpieczeństwo. - Część z nich umrze, część będzie miała powikłania, u części powikłania mogą wystąpić nawet w późniejszym okresie - tłumaczy prof. Włodzimierz Gut z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego. Niezaszczepione dzieci mogą być jednak niebezpieczne nie tylko dla siebie. Wszystko dlatego, że druga, ostatnia dawka szczepienia podawana jest dzieciom dopiero gdy skończą 10 lat. Wcześniej -nawet jeśli przyjęły pierwszą dawkę - nie mają pełnej odporności i mogą być zarażone chorobą.
- My nie mamy możliwości weryfikowania czy dziecko zostało zaszczepione i nie mamy możliwości egzekwowania od rodziców, żeby dziecko zostało zaszczepione - mówi Bogdan Wróbel, dyrektor Zespołu Szkół numer 5 w Białymstoku.
Kary za brak szczepień
Wbrew pozorom Państwo ma środki, by z nieszczepiącymi rodzicami walczyć. Pierwszym krokiem są pisemne upomnienia i wezwania do zaszczepienia dziecka. W zeszłym roku sanepid wysłał ponad 3000 takich pism. Jeśli rodzice nadal unikają szczepienia, sanepid może wnioskować do wojewody o kary pieniężne. Mandaty wynoszą od kilkuset do nawet 10 tysięcy złotych. W 2014 roku takich wniosków było 687.
- Ona ma wywrzeć jakiś nacisk na rodzicach, ale grzywna nie oznacza, że dziecko zostanie na siłę zaszczepione - zauważa Joanna Narożniak, rzeczniczka prasowa WSSE w Warszawie.
Od kilku lat wyraźnie wzrasta liczba osób, które unikają szczepień. O ile w 2012 roku było ich nieco ponad 5 tys. to już rok później zaszczepienia dzieci odmówiło 2 tys. więcej rodziców. Jeszcze większy wzrost nastąpił w 2014 roku - przybyło blisko 5,5 tysiąca niezaszczepionych dzieci. W tym samym czasie widać również jak szybko wzrasta liczba osób, które zachorowały na odrę. Zdaniem lekarzy, jeśli taka tendencja się utrzyma, to nie unikniemy epidemii.
- To jest kwestia zebrania odpowiedniej liczby osobników wrażliwych. Jeżeli szczepimy 95 proc., to szanse ma znikome. Jeżeli 98 proc., to Odra nie ma szans. Jeżeli 90 proc., to my nie mamy szans - wylicza prof. Włodzimierz Gut.
Autor: eos/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24