Bronisław Komorowski wykorzysta spotkanie z Hillary Clinton w kampanii wyborczej już podczas trwania ciszy wyborczej - takie komentarze pojawiały się w mediach zaraz po ukazaniu się informacji o przyjeździe amerykańskiej sekretarz stanu do Polski. Do spotkania miało dojść w sobotę w Krakowie - dzień przed wyborami. Jak ustalił tvn24.pl spotkania Clinton-Komorowski nie będzie.
O plany Komorowskiego i Clinton zapytaliśmy najpierw rzecznika prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. - Nie mam informacji na ten temat, proszę skontaktować się z osobami reprezentującymi pana marszałka - mówił Piotr Paszkowski.
Zadzwoniliśmy więc do sztabu kandydata wyborczego PO. - W tej sytuacji pan Bronisław Komorowski występuje jako marszałek Sejmu, proszę więc kontaktować się z Kancelarią Sejmu.
Pytamy dalej. Tym razem dyrektora Biura Prasowego KS, Krzysztofa Lufta. - Nie jest planowany pobyt pana marszałka w Krakowie - mówi tvn24.pl Luft.
Co zrobi Komorowski?
Natomiast od samego marszałka wiadomo, że na weekend ma inne plany, niż spotkanie z Hillary Clinton. - Chcę skorzystać z ciszy wyborczej i wyjeżdżam do Budy Ruskiej (na Suwalszczyźnie), żeby odpocząć przed niedzielnym wieczorem - powiedział w środę dziennikarzom w Warszawie.
Źródło: tvn24.pl, Bild.de