CBA wystąpiło do urzędów miejskich Gdańska, Gdyni i Sopotu o udostępnienie informacji na temat sprzedaży nieruchomości w ciągu ostatnich 17 lat. - Pierwsze dokumenty dostaniemy dopiero za kilka miesięcy - rzecznik CBA Temistokles Brodowski uspokaja, że praca CBA nie ma nic wspólnego z kampanią wyborczą.
CBA poprosiło trójmiejskich samorządowców o zrobienie zestawień ok. trzy tygodnie temu. Według urzędników miejskich - rozmówców "Newsweeka", który napisał o sprawie - wystąpienie to może mieć charakter polityczny. - Absurdalne pytanie o wszystkie transakcje z okresu siedemnastu lat wstecz świadczy, że sami nie wiedzą czego szukają. Może chodzić tylko o wywołanie w okresie kampanii wyborczej napięcia i wrażenia, że coś złego się działo w urzędach miejskich - mówią informatorzy "Newsweeka".
W Gdańsku i Sopocie prezydentami są politycy Platformy Obywatelskiej: Paweł Adamowicz i Jacek Karnowski. Prezydentem Gdyni jest Wojciech Szczurek, doradca społeczny prezydenta ds. samorządu.
Temistokles Brodowski z CBA przyznaje, że Biuro skierowało zapytania do trójmiejskich samorządowców wysłało, ale zaprzecza, by miało to związek z kampanią wyborczą. - Sześciuset funkcjonariuszy CBA każdego dnia wykonuje setki czynności w całym kraju, dziesiątki razy zwracają się przy tym o niezbędną pomoc do instytucji państwowych, organów administracji rządowej i samorządu terytorialnego oraz przedsiębiorców prowadzących działalność w zakresie użyteczności publicznej - oświadczył Brodowski.
Brodowski wyjaśnił, że identycznie jest w przypadku urzędów w Trójmieście, jednak - jak podkreślił - dotąd CBA nie pobrało żadnych dokumentów. - Pierwsze dokumenty Biuro dostanie w połowie przyszłego roku, resztę do roku 2009. W tym kontekście twierdzenie, że CBA chce te dokumenty wykorzystać w tegorocznej kampanii wyborczej jest niedorzeczne - ocenił.
Zapewnił też, że CBA "absolutnie nie interesuje się danymi osobowymi osób a jedynie ewentualnymi nieuczciwymi poczynaniami samorządowców". Odnosząc się do zarzutów "Newsweeka", że CBA szuka haków w urzędach Trójmiasta, Brodowski stwierdził, że tygodnik ten "co tydzień pomawia CBA, podając, że Biuro szuka haków na polityków, i jak co tydzień podaje tezę fałszywą".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24